Jak podaje katowicki oddział Agencji Rozwoju Przemysłu, który monitoruje ceny węgla, we wrześniu ceny te wzrosły o 1,7 proc. w stosunku do sierpnia. W ujęciu rok do roku wzrost wynosi już 7,3 proc.

Przez kilka letnich miesięcy wydawało się, że ceny polskiego węgla (zgodnie z wartościami indeksu cen węgla dla energetyki, PSCMI1) zaczną stopniowo zrównywać się z tymi na świecie: węgiel staniał w lipcu (z 263,75 zł/t miesiąc wcześniej do 260 zł/t), a następnie w sierpniu (do 258,89 zł). We wrześniu jednak wrócił niemalże do poziomu z czerwca – 263,36 zł/t.

Ulgę, choć niewielką, może odczuwać rynek ciepłowniczy – ceny węgla dla ciepłownictwa zmalały we wrześniu o 0,2 proc. Średnia cena dla całego III kwartału wynosi tu 309,88 zł, co oznacza 2-proc. spadek w porównaniu z II kwartałem.

Ceny polskiego węgla nadal uderzająco kontrastują z cenami na rynkach światowych, np. ceny węgla w europejskich portach (ARA, Amsterdam-Rotterdam-Antwerpia) są dziś poniżej progu 60 dol./t. W ujęciu „dolarowym" polski węgiel dla energetyki kosztuje 76,89 dol./t, a ten dla ciepłownictwa 81,81 dol./t.

Wyższe ceny węgla są jednak dobrą wiadomością dla górników. Podobnie jak to, że we wrześniu – po raz pierwszy od lutego – kopalnie sprzedały więcej surowca (5,1 mln ton), niż go wydobyły (5 mln ton). Zapasy polskich kopalni wciąż jednak wynoszą 4,7 mln ton węgla, znacznie więcej niż rok temu (2 mln ton). MJ