Skodą przez świat

Szalone z pozoru wyzwania zawsze pociągały miłośników motoryzacji.

Publikacja: 23.09.2016 15:05

Skoda rapid przejechała w sumie blisko 28 tys. km.

Skoda rapid przejechała w sumie blisko 28 tys. km.

Foto: Archiwum

Przykładem są Břetislav Jan Procházka i Jindřich Kubias, którzy w 1936 roku objechali w 97 dni świat. Ich „domem na kółkach" była skoda rapid, a wyprawa okazała się znakomitą reklamą dla tego modelu. W tym roku mija 80 lat od tego wyczynu.

Rapid to model znany nam współcześnie – niewielki sedan, klasyfikowany między fabią a octavią. Nazwa jest jednak w użyciu od 1934 roku, kiedy to zaprezentowano skodę 420 rapid ? samochód dostępny w trzech wersjach nadwozia: dwu- i czterodrzwiowy sedan oraz dwudrzwiowy kabriolet. Już po roku, w formie ciekawostki, stworzono coupe rapid Six z 50-konnym silnikiem 2.0 (osiągała 140 km/h!) i równocześnie zaczęto produkować niezależny model o tej nazwie. Do 1938 roku z taśm produkcyjnych zjechało aż 4500 egzemplarzy (potem wprowadzono model Rapid OVH wytwarzany do 1947 roku).

Popularność Rapid zawdzięczał m.in. wyczynowi Procházki. Kierowca ten był już znany ze zdobycia niewielką skodą popular szczytu Śnieżki w 1935 roku. W kolejnym sezonie spełnił swoje największe marzenie, łączące pasję wypraw z umiłowaniem motoryzacji. Wraz z Kubiasem w 97 dni przejechał dookoła świat. Pomysł objechania niewielkim samochodem kuli ziemskiej, wydający się z początku nieco zuchwały, zaczął nabierać realnych kształtów po deklaracji pomocy złożonej przez przedstawicieli wytwórni Skoda.

Dostarczony przez fabrykę seryjny, ciemnoniebieski rapid w wersji półkabriolet otrzymał pakiet drobnych modyfikacji, przystosowujących go do wymagań długotrwałego maratonu po drogach i bezdrożach świata: specjalne ogumienie, dwa zbiorniki paliwa (o łącznej pojemności 108 litrów) i tyle samo akumulatorów. Została nieco zmieniona instalacja zapłonowa, dodano specjalny filtr powietrza, dodatkowe oświetlenie i radioodbiornik. Długodystansowy test miał po raz kolejny przekonać opinię publiczną o ponadprzeciętnej jakości i wytrzymałości produktów czechosłowackiej marki.

Start wyprawy nastąpił 25 kwietnia 1936 roku sprzed siedziby praskiego automobilklubu. Kierunek na wschód, z planowanym dłuższym postojem w Moskwie, skutkował przejazdem ekipy przez terytorium Polski w dniu 26 kwietnia. Wschodnia Rosja ze swymi bezdrożami oznaczała wielokrotne błądzenie i nerwową walkę z czasem. Trudy tego odcinka odczuł również, na szczęście w niewielkim stopniu, sam samochód, pokonujący przez tydzień dystans ponad trzech tysięcy kilometrów. Z Baku do Pahlavi ekipa przedostała się na pokładzie parostatku. Dalej, to na kołach, to na pokładach łodzi – z Iranu, przez Beludżystan, Indie, Cejlon, Malezję, Chiny i Japonię, zgodnie z napiętym harmonogramem, stawiając czoła nieprzetartym szlakom, burzom piaskowym, ulewom i zmęczeniu.

8 lipca dzielna załoga rapida dotarła do przystani w San Francisco, skąd po dwudniowym przeglądzie serwisowym pojazdu wyruszyła w kierunku Atlantyku. Trasę liczącą 5300 km pokonała w czasie niespełna 101 godzin, uwzględniającym wszelkie postoje. Tygodniowy pobyt ekipy w Nowym Jorku wykorzystano na właściwą promocję marki i kraju jej pochodzenia.

Do Europy, a konkretnie do Francji, ekipa powróciła 29 lipca na pokładzie parostatku. Dwa dni później była ponownie w Czechosłowacji, owacyjnie witana najpierw w Pilznie, a 1 sierpnia w praskim miejscu rozpoczęcia wyprawy. Po 97 dniach ekspedycji na drogomierzu dzielnej skody rapid, napędzanej 31-konnym silnikiem o pojemności 1,4 litra, przybyło 27 700 kilometrów. Samochód ambitnej ekipy stał się najbardziej bodaj obleganym eksponatem na jesiennych targach samochodowych organizowanych w Pradze. Swoje wspomnienia z przypomnianej dziś wyprawy Břetislav Jan Procházka opisał w książce wydanej w 1938 roku przez jedno z praskich wydawnictw.

Przyznam, że długo szukałem używanego rapida sprzed lat ośmiu dekad – bezskutecznie. Uznałem jednak, że ta historia i tak warta jest opowiedzenia.

[email protected]

Parkiet PLUS
Sytuacja dobra, zła czy średnia?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy