Wprawdzie kurs EUR/USD powrócił powyżej psychologicznej bariery 1,24, ale wystarczyły słabsze dane o liczbie nowych bezrobotnych w Stanach, aby znów zanurkował poniżej tego poziomu. Równie słabe było zachowanie kursu USD/PLN, który zanotował nowe szczyty, przebijając poziom 3,56. O tym, że powrót na rynki ryzykownych aktywów ma charakter krótkotrwały, mógł świadczyć utrzymujący się popyt na obligacje amerykańskie, niemieckie oraz brytyjskie. Ich rentowności są obecnie najniższe w historii. Skala ostatnich spadków, a także bliskość kluczowych wsparć na wielu rynkach nakazywałaby oczekiwać zbliżającego się większego odreagowania. Takiej tezy nie potwierdzają jednak dane o składzie portfeli największych światowych funduszy. Liczba zarządzających przeważających gotówkę w portfelu wprawdzie wzrosła w maju z 24 do 28 proc., ale daleko jej jeszcze do maksimum z ubiegłego roku (40 proc.). Biorąc pod uwagę komplikującą się sytuację wokół Hiszpanii, której obligacje są najtańsze od listopada, dalsza ucieczka od euro i złotego wydaje się bardzo prawdopodobna. Agregatem zmiany sentymentu?mogłoby stać się pozytywne?rozstrzygnięcie w Grecji, ale?to, jak pokazują ostatnie sondaże, nie jest jeszcze przesądzone.