A cena srebra, reagując na inflacyjny impuls wygenerowany przez banki centralne w reakcji na koronawirusową panikę, wzrosła od marcowego dołka o grubo ponad 100 proc. (z około 1200 do około 2800 centów za uncję). Ta najwyższa od siedmiu lat cena srebra przełożyła się na wzrost kursu KGHM do najwyższego poziomu również od 2013 r. (w czwartek kurs przebywał na poziomach minimalnie wyższych niż szczyty zamknięcia z lutego 2017 r. (135,5 zł) oraz sierpnia 2014 r. (138 zł). Co prawda w czwartkowe popołudnie cena miedzi lekko spadała (-0,7 proc.), ale kolejny silny wzrost o 5,5 proc. ceny kontraktów na srebro przekładał się pozytywnie na siłę KGHM. Nowe historyczne rekordy cen złota na razie potwierdzały tę zwyżkę cen srebra.
Jedną z analogii historycznych, która do tej pory dosyć dobrze opisuje zachowanie WIG20 od czasu ustanowienia marcowego dołka koronawirusowej paniki, jest analogia z zachowaniem tego indeksu po szczycie paniki wywołanej atakami terrorystycznymi na USA z 11 września 2001 r. Wtedy po osiągnięciu apogeum paniki (najniższe zamknięcie 3 października 2001 r.) WIG20 wzrósł do stycznia 2002 r. o 48 proc., po czym wszedł w trwający do początku czerwca 2002 r., a więc przez ponad cztery miesiące, trend boczny. Ostatnio indeks zachowywał się dosyć podobnie: najpierw zwyżkował w ciągu trzech miesięcy o ponad 40 proc., a od dwóch miesięcy konsoliduje się w dosyć wąskim przedziale. Wystarczy powiedzieć, że w czwartek w 104. dniu sesyjnym po marcowym dołku WIG20 był o 40,4 proc. powyżej tego minimum, co można porównać z 41 proc. wzrostu na 104. dniu sesyjnym po dołku z 3 października 2001 r. Ta analogia sugeruje, że w notowaniach WIG20 do listopada (termin wyborów prezydenckich w USA?) nic szczególnego się nie wydarzy, a później nadejdzie silna zniżka, kasująca większość wzrostu, który nastąpił od czasu ustanowienia marcowego dołka.
Oczywiście to niejedyna historyczna analogia, która pasuje do obecnej sytuacji. Silnym konkurentem jest tu wzrost, który nastąpił po osiągnięciu w lutym 2009 r. dołka wielkiej recesji: WIG20 wykazał od marca najwyższą dynamikę wzrostu od 11 lat, startując zresztą z tego samego poziomu, na którym ustanowiony został w lutym 2009 r. dołek. Warto pamiętać, że obecny okres, podobnie jak lata 2009 i 2001, to jedyne momenty w rozpoczętej w 1991 r. historii GPW, w których gospodarka USA znajdowała się w recesji, więc obie te analogie mają głębsze uzasadnienie. ¶