Można sobie jednak zadać pytanie, czy w związku z rekordowo wysokim deficytem budżetowym państwa i planowaną dużą podażą papierów skarbowych spadki rentowności nie zostaną wyhamowane. Potrafię sobie wyobrazić scenariusz, w którym krzywa rentowności zmienia kształt z odwróconej (aktualnie) na normalną, gdzie stopy NBP znajdują się poniżej dochodowości obligacji średnio- i długoterminowych. W takich warunkach obniżki stóp mogą mieć ograniczony wpływ na dochodowości.
Fundusze papierów korporacyjnych w tym roku zarobiły średnio po około 5,6 proc. po 11,5-proc. zwyżkach w 2023 r., a wcześniej kilku słabszych latach. Jakie wyniki tego typu fundusze mogą osiągać w przyszłości?
Jeżeli oczekiwania rynkowe się sprawdzą, pierwsze obniżki stóp zobaczymy na przełomie pierwszego i drugiego kwartału 2025 r. Biorąc pod uwagę to, co komunikuje prezes NBP Adam Glapiński, możemy je zobaczyć dopiero w połowie przyszłego roku. To oznacza, że jeszcze przez długie miesiące tzw. resety kuponów od papierów zmiennokuponowych będą następować przy relatywnie wysokich stawkach WIBOR. Jeżeli doliczymy do tego marżę 40–50 pkt baz. dla obligacji WZ i 200–300 pkt baz. dla papierów przedsiębiorstw, jednostki funduszy obligacji korporacyjnych powinny nadal „rosnąć” w tempie obserwowanym od początku tego roku. Spadek dynamiki wzrostu jednostek prawdopodobnie zaobserwujemy dopiero w II połowie przyszłego roku.
Hossa obligacji? W Polsce niekoniecznie
Ogromne potrzeby pożyczkowe krajowego budżetu będą sporym wyzwaniem dla rynku, a obniżka stóp przesunie się w czasie – twierdzą eksperci VIG/C-Quadrat TFI.
Jak dziś wygląda kondycja krajowych emitentów papierów dłużnych?
Krajowe spółki emitujące dług nadal pozostają w komfortowej sytuacji. Jak na razie pieniądze do funduszy dłużnych – w szczególności konserwatywnych i korporacyjnych – płyną szerokim strumieniem. Ponieważ liczba emisji w porównaniu z I połową roku jest znacznie mniejsza, marże kredytowe na rynku wtórnym ulegają kompresji (co oznacza wzrost cen). Dobremu klimatowi sprzyja fakt, iż od dłuższego czasu żadna z krajowych spółek emitujących dług nie doświadczyła problemów ze spłatą zobowiązań. Perspektywy dla polskiej gospodarki pozostają dobre, a koszt pieniądza niedługo się obniży, co dla przedsiębiorstw będzie oznaczało niższe koszty finansowe. Mamy więc do czynienia ze sprzyjającym otoczeniem, stąd nie przewiduję sytuacji, w której spółki miałyby problem z uplasowaniem długu.