Trzymanie obligacji pozostaje wciąż najlepszą strategią

Utrzymanie przez ostatni rok obligacji pochodzących z publicznych emisji na podstawie prospektów emisyjnych pozwoliło zarobić 12,3 proc. bez wykonywania jakiegokolwiek ruchu.

Publikacja: 21.09.2024 10:39

Trzymanie obligacji pozostaje wciąż najlepszą strategią

Foto: AdobeStock

Strategia „kup i trzymaj” okazała się w ostatnich miesiącach niezwykle skuteczna w przypadku obligacji korporacyjnych oferowanych w szeroko dostępnych emisjach publicznych przeprowadzanych na podstawie prospektów emisyjnych.

Średni zysk z utrzymania takich papierów przez ostatnich 12 miesięcy wyniósł prawie 12,3 proc., przy czym wzięliśmy pod uwagę ostanie emisje, licząc od 17 września 2023 r. wstecz. Stąd obecność w zestawieniu wiekowej już serii Alior Banku z października 2017 r. Z tego też powodu w zestawieniu nie zmieściły się emisje przeprowadzone po 17 września ub.r. – przedstawienie rocznych statystyk byłoby w ich przypadku niemożliwe.

Profesjonalnie, czyli drogo

Przedstawienie porównania przybliża nieco obraz tego, co zaszło na rynku przez ostatnich 12 miesięcy. Z jednej strony RPP obniżała stopy procentowe, co odbiło się na wysokości naliczanych odsetek i ograniczało zyski inwestorów. Z drugiej strony emitenci obligacji wykorzystywali rosnące apetyty inwestorów indywidualnych i skutecznie ograniczali wysokość oferowanych marż (ten trend widoczny jest jednak dopiero w 2024 r.).

Ta ostatnia okoliczność wpłynęła jednak na wzrost wyceny starszych serii obligacji, właśnie tych emitowanych z wyższymi marżami niż dostępnymi w tym roku na rynku pierwotnym.

W rezultacie na wyniki inwestycji w obligacje składają się nie tylko naliczone odsetki, ale także zmiana notowań obligacji, która średnio ma prawie 22-proc. udział w osiągniętej w skali roku stopie zwrotu. Co istotne, przed rokiem inwestorzy wciąż jeszcze nie doceniali obligacji korporacyjnych i wiele z nich notowanych było w pobliżu nominału lub nawet poniżej tej granicy. Dziś jednak nastawienie inwestorów jest zupełnie inne i niektóre serie podrożały przez ostatnich 12 miesięcy nawet w zakresie 3,5–4,5 proc. mimo ich zmiennego oprocentowania. Serie o stałym oprocentowaniu podrożały nawet o blisko 5 proc., głównie z uwagi na zbliżające się terminy wykupu, ale też częściowo za sprawą nadziei na obniżki stóp procentowych.

Warto też zwrócić uwagę na aktualne wyniki funduszy obligacji korporacyjnych. W ich przypadku średnia roczna stopa zwrotu to obecnie (na 16 września) 8,77 proc., a fundusze powyżej średniej włączyły do portfeli obligacje skarbowe i/lub notowane na zagranicznych rynkach obligacje korporacyjne. Mimo to, nawet najlepszy fundusz tej kategorii (10,94 proc.) nie wypracował wyniku zbliżonego do średniej przedstawionej w tabeli obok.

Zaczynają się schody

Warto jednak pamiętać, że w przypadku obligacji ceny dążą w kierunku nominału, po którym zostaną wykupione. Papiery notowane powyżej nominałów w miarę upływu czasu będą tracić swoją wycenę, natomiast te notowane z dyskontem, będą je odrabiać. Jeśli zaś spełnią się nadzieje kredytobiorców o spadku stóp procentowych, obniżeniu ulegnie także wysokość kuponów odsetkowych. Stąd upływ czasu będzie niekorzystnie oddziaływał na stopy zwrotu, ale papiery o najdłuższych terminach mogą jeszcze zyskiwać, jeśli w kolejnych emisjach emitenci zaoferują ponownie niższe marże.

Obligacje
Polacy nadal wierzą w obligacje. Nawet mocniej niż rok temu
Obligacje
Turbulencje na Wall Street uderzją w obligacje firm. Sprytny pieniądz reaguje
Obligacje
Powolna obudowa struktury zadłużenia skarbowego
Obligacje
Dalszy wzrost udziału obligacji oszczędnościowych
Obligacje
Ekspert Templetona: Okazji na rynku obligacji dziś nie brakuje
Obligacje
To może obligacje oszczędnościowe są dla każdego?