Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 14.11.2017 05:12 Publikacja: 14.11.2017 05:12
Foto: Fotorzepa, Mateusz Dąbrowski md Mateusz Dąbrowski
Największym zainteresowaniem inwestorów cieszyły się trzymiesięczne obligacje OTS0118, które Ministerstwo Finansów wprowadziło do oferty właśnie w październiku. Ich sprzedaż wyniosła aż 312 mln zł. Dla porównania, łączna sprzedaż 6- i 12-letnich obligacji rodzinnych, przeznaczonych dla beneficjentów programu Rodzina 500+, wyniosła 1,4 mln zł.
Po raz ostatni większy miesięczny popyt na obligacje skarbowe MF odnotowało w listopadzie 2015 r. Wtedy w ofercie była specjalna obligacja 11-miesięczna. Październikowe wyniki sprzedaży obligacji detalicznych potwierdzają, że Polacy preferują krótkoterminowe instrumenty oszczędnościowe. I nie zraża ich niska rentowność takich inwestycji. Nowe trzymiesięczne obligacje detaliczne mają stałe oprocentowanie na poziomie 1,5 proc. (1,22 proc. netto), co oznacza, że w ujęciu realnym – po uwzględnieniu inflacji, która w październiku wyniosła 2,1 proc. – jest ono ujemne.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Na koniec marca ważnymi prospektami dysponowało siedmiu emitentów. Wartość emisji formalnie możliwa do ich przeprowadzenia wynosiła blisko 2 mld zł, ale trudno liczyć, by firmy wykorzystały programy w całości.
W I kwartale emitenci obligacji przeprowadzili sześć publicznych emisji obligacji adresowanych do szerokiego grona nabywców na bazie prospektów. Przed rokiem o tej porze było ich jedenaście. W ujęciu wartościowym różnice nie są aż tak duże.
Druga połowa marca to względna stabilność na rynkach długu, przy weryfikacji oczekiwań co do tempa luzowania polityki monetarnej.
Krajowe gospodarstwa domowe dzielnie finansują rządowe wydatki, ale bez zagranicy trudno będzie zrealizować tegoroczny deficyt budżetowy. Na wyczekiwaną od kilkunastu miesięcy hossę obligacji według VIG/C-Quadrat nie ma co teraz liczyć.
Oprocentowanie obligacji detalicznych utrzymaliśmy na poziomie z marca – ogłosiło Ministerstwo Finansów.
W tym roku emitenci przeprowadzili cztery prospektowe publiczne emisje obligacji korporacyjnych na kwotę 286,5 mln zł. Inwestorzy nie rozczarowali popytem, składając zapisy na 747 mln zł.
Środowisko spadającej inflacji, ale przy jednocześnie konserwatywnym podejściu Rady Polityki Pieniężnej do samej perspektywy obniżek stóp procentowych, nie wspominając o samych decyzjach, to wymarzone okoliczności dla inwestorów posiadających obligacje korporacyjne.
Nawet jeśli nastąpi obniżka stóp w lipcu czy sierpniu, to niewielka. Trochę ożywi klientów, ale nie na tyle, by to miało duży wpływ na sprzedaż. Dlatego myślę, że ten rok będzie dla deweloperów dość podobny do poprzedniego – mówi Andrzej Gutowski, wiceprezes Ronsona.
Na koniec marca ważnymi prospektami dysponowało siedmiu emitentów. Wartość emisji formalnie możliwa do ich przeprowadzenia wynosiła blisko 2 mld zł, ale trudno liczyć, by firmy wykorzystały programy w całości.
W I kwartale emitenci obligacji przeprowadzili sześć publicznych emisji obligacji adresowanych do szerokiego grona nabywców na bazie prospektów. Przed rokiem o tej porze było ich jedenaście. W ujęciu wartościowym różnice nie są aż tak duże.
Rezygnacje to nie odejścia. Kluczowi menedżerowie dewelopera pozostają dyrektorami działów. Belgijska część grupy ma kłopoty, Polska jest dobrze postrzegana przez inwestorów, co pokazuje wycena obligacji na Catalyst.
Druga połowa marca to względna stabilność na rynkach długu, przy weryfikacji oczekiwań co do tempa luzowania polityki monetarnej.
Krajowe gospodarstwa domowe dzielnie finansują rządowe wydatki, ale bez zagranicy trudno będzie zrealizować tegoroczny deficyt budżetowy. Na wyczekiwaną od kilkunastu miesięcy hossę obligacji według VIG/C-Quadrat nie ma co teraz liczyć.
Murapol rozważa wyemitowanie w II kwartale 2025 roku obligacji oprocentowanych według zmiennej stopy procentowej o okresie zapadalności 3 lat w ramach programu emisji obligacji, który jest wart 500 mln zł, podała spółka. Maksymalna wartość obligacji, które mają być wyemitowane w ramach serii oraz marża zostaną ustalone w procesie rozmów z inwestorami i budowania księgi popytu.
Ministerstwo Finansów pracuje nad planem podwyższenia kwoty wolnej od podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT) do 60 tys. zł (z 30 tys. zł obecnie) i liczy na jego wdrożenie przed końcem kadencji Sejmu, poinformował szef resortu Andrzej Domański.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas