Zgodnie z ustaleniami styczniowego NWZA handlująca bakaliami spółka może skupić w ciągu najbliższych pięciu lat maksymalnie 1,2 mln swoich akcji po cenie nie wyższej niż 25 zł. Powodem jest chęć podbicia kursu, który – w ocenie zarządu – jest zbyt niski i odbiega od realnej wartości spółki. W ciągu ostatniego miesiąca kurs Atlanty wzrósł o 9 proc. Licząc według obecnego kursu giełdowego, spółka jest warta 68?mln zł.

Podczas NWZA do uchwał o skupie akcji i o ustanowieniu kapitału rezerwowego zgłoszono sprzeciwy. – Nie dotyczyły samej idei skupu, ale raczej kwestii technicznych – twierdzi Mazur.

Tymczasem spółka boryka się z problemem zbyt małych mocy produkcyjnych. Aby je zwiększyć, wybuduje nowy zakład. Inwestycja ma ruszyć wiosną tego roku. Jej spodziewana wartość sięga 20 mln zł.

Wzrost mocy powinien przełożyć się na zwyżkę sprzedaży. W 2011 r. poszła ona w górę o 27 proc., do 220 mln zł. Jaka będzie w tym roku? – Na razie jest za wcześnie, by podawać konkretne liczby, ale na pewno wzrost będzie dwucyfrowy – deklaruje Mazur.

Atlanta sprzedaje towary w dwóch kanałach – hurtowym i detalicznym. Ten drugi staje się coraz ważniejszy. W ciągu dziewięciu miesięcy 2011 r. ponad 62 proc. całej sprzedaży pochodziło z segmentu hurtowego. Rok wcześniej było to 74 proc. Z kolei sprzedaż do sieci handlowych w ciągu trzech kwartałów 2011 r. stanowiła 22,1 proc. całkowitych przychodów, czyli o 8 pkt proc. więcej niż rok?wcześniej. Eksport wzrósł o 3 pkt proc., do 15 proc.