Po tym, jak bank Pekao nie przedłużył firmie umowy kredytowej, a kredyt w BRE został zablokowany, rynek czekał na wniosek o ogłoszenie upadłości. Dziś wieczorem zarząd podał, że został on złożony. Podkreślił, że to w obecnej sytuacji jedyny scenariusz pozwalający kontynuować działalność spółki oraz zachować ponad dwa tysiące miejsc pracy na terenie całego kraju.
„Zawarcie układu pod ochroną sądu daje szansę ustabilizowania sytuacji finansowej. Jednocześnie zainicjowane działania zwiększają szansę na dokończenie restrukturyzacji spółki" - czytamy w komunikacie.
We wniosku o ogłoszenie upadłości zarząd przedstawił propozycję warunków układu, które zakładają częściową redukcję zadłużenia. Drobni wierzyciele posiadający do 15 tys. zł wierzytelności otrzymają od spółki 100 proc. spłaty zadłużenia. Dla wierzycieli powyżej 15 tys. zł zarząd przewiduje częściową redukcję wierzytelności i spłatę pozostałej części rozłożoną w czasie w zależności od rodzaju dostawcy.
Celem jest również zawarcie porozumienia z bankami w zakresie przystąpienia do postępowania układowego i częściowa redukcja zadłużenia wobec instytucji finansowych.
Dziś od rana kurs Bomi mocno spadał. Na koniec dnia akcje wyceniono na 0,32 zł (-26 proc.). Zniżkom towarzyszyły potężne obroty. Właściciela zmieniło ponad 6,6 mln papierów.