Ważą się losy Wilbo. Jutro rozprawa

Zarząd początkowo wnioskował o upadłość likwidacyjną rybnej spółki. Potem wniosek wycofano. Już jutro może się okazać, czy jest szansa na układ z wierzycielami

Aktualizacja: 16.02.2017 03:17 Publikacja: 08.01.2013 05:12

Ważą się losy Wilbo. Jutro rozprawa

Foto: GG Parkiet

W ciągu ostatnich dwóch miesięcy kurs Wilbo na GPW wzrósł o około 67 proc. Najwyraźniej inwestorzy wierzą, że spółkę da się uratować.

– Na dzień 9.01.2013 roku wyznaczono rozprawę w przedmiocie ogłoszenia upadłości Wilbo – poinformował nas Rafał Terlecki, sędzia Sądu Okręgowego w Gdańsku.

Serzycka na czele

W ostatnich tygodniach z Wilbo nie wypływa dużo informacji.

– Oczywiście, że jest szansa, aby spółkę uratować. Głęboko w to wierzymy i ciężko nad tym pracujemy – powiedziała nam wczoraj Bożena Serzycka, szefowa Grupy Bałtyckiej. Firma ta w 2012 r. kupiła od Wilbo nieruchomości w Gdyni.

Jak informują nas osoby zbliżone do Wilbo, to właśnie szefowa Grupy Bałtyckiej od kilku tygodni de facto zarządza giełdową spółką. – Rzeczywiście tak jest – potwierdza Serzycka, zaznaczając jednocześnie, że formalnie nie zasiada w zarządzie Wilbo.

Grupa Bałtycka kupiła nieruchomości od Wilbo na początku października. Zapłaciła 2 mln zł. Zarząd podkreślał wówczas, że mimo sprzedaży nieruchomości nadal będzie prowadzona w nich dotychczasowa działalność produkcyjna giełdowej spółki.

Rok pełen emocji

Wydarzenia z ostatnich kilkunastu miesięcy sprawiają, że inwestorzy mogą się czuć zdezorientowani. Najpierw Wilbo miało się połączyć z Seko. Latem okazało się, że do transakcji nie dojdzie, a spółki do dziś spierają się ze sobą w sądzie. Dzwonek alarmowy zabrzmiał na początku lipca, kiedy Wilbo podało, że Bank BGŻ wypowiedział firmie kredyty. Niedługo potem zarząd złożył wniosek o upadłość likwidacyjną Wilbo. Inwestorzy wiedzieli, że spółka ma problemy, ale tego ruchu się nie spodziewali. Zaskoczeni rzucili się do wyprzedaży akcji, które w ciągu jednego dnia potaniały o 55 proc., osiągając historyczne minimum na poziomie 0,09 zł.

Pod koniec września na rynek trafiła informacja o wycofaniu przez zarząd wniosku o upadłość likwidacyjną. Z kolei w listopadzie w akcjonariacie zaszły spore roszady.

Rynek nie zna próżni

Problemy rybnej spółki negatywnie rzutują na jej wyniki. Na koniec września 2012 r. obroty spadły aż o 40 proc. To m.in. skutek trudności z bieżącym regulowaniem zobowiązań za zakup surowców i materiałów. Wilbo podkreśla też, że mocno zaszkodziły mu zawirowania związane z niedoszłą fuzją z giełdowym konkurentem, ponieważ część klientów, na mocy zawartych umów, przeszła już do Seko.

Na koniec września Wilbo było prawie 15 mln zł pod kreską. Strata, choć spora, była jednak znacząco niższa niż rok wcześniej.

Na koniec września suma aktywów spółki wynosiła 51,9 mln zł, a zobowiązania krótko- i długoterminowe łącznie przekraczały 3o mln zł. Flagową marką Wilbo jest Neptun. Jej wartość w ubiegłorocznym rankingu „Rzeczpospolitej" wyceniono na 23,1 mln zł. To o 7 proc. mniej niż rok wcześniej.

Konkurenci Wilbo na temat przejmowania udziałów rynkowych po upadającej spółce nie chcą się wypowiadać. Ale w nieoficjalnych rozmowach nie kryją, że jej problemy są im na rękę. Zdaniem analityków jednym z największych beneficjentów kłopotów Wilbo może być giełdowy Graal.

[email protected]

Handel i konsumpcja
Mateusz Kolański: VRG odzyskała rytm w segmencie odzieżowym
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Handel i konsumpcja
Dino rekordowo drogie. Wycena odkleiła się od fundamentów?
Handel i konsumpcja
Techniczny problem eObuwia
Handel i konsumpcja
LPP bliżej ugody z KNF
Handel i konsumpcja
Pepco Group wstaje z kolan
Handel i konsumpcja
Asbis dobrze zaczął rok. Sprzedaż odbija