Travelplanet musi przekonać akcjonariuszy do nowej emisji

Sprzedawca usług turystycznych przez Internet potrzebuje pieniędzy, żeby spłacić pożyczkę (w koronach czeskich) u głównego akcjonariusza. Jej oprocentowanie to 18,5 proc.

Aktualizacja: 11.02.2017 00:34 Publikacja: 17.07.2013 06:00

Jerzy Krawczyk, który przez lata kierował informatyczną (giełdową) Tetą, nie ukrywa, że kierowanie T

Jerzy Krawczyk, który przez lata kierował informatyczną (giełdową) Tetą, nie ukrywa, że kierowanie Travelplanet to duże wyzwanie zawodowe.

Foto: Archiwum

Poniedziałkowe nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy Travelplanet nie zdołało przegłosować emisji do 1,5 mln akcji serii G z wyłączeniem prawa poboru po cenie emisyjnej nie niższej niż 5 zł. Na GPW papiery wrocławskiej spółki we wtorek po południu kosztowały niespełna 2 zł (w maju 2007 r. kosztowały po 94 zł). W spotkaniu została bowiem ogłoszona przerwa do 30 lipca „w celu zasięgnięcia opinii prawnej dotyczącej prawidłowości jego zwołania". Obecnie kapitał zakładowy firmy dzieli się na 2,37 mln papierów.

Zmiana miejsca

– Jeden z akcjonariuszy wyraził wątpliwość, czy mogliśmy na tydzień przed walnym zmienić miejsce jego odbywania z Wrocławia na Warszawę. Zasugerował, że jego zdaniem, gdyby udziałowcy od razu zostali zaproszeni do stolicy, być może frekwencja byłaby większa – wyjaśnia Jerzy Krawczyk, prezes Travelplanet. Przyznaje równocześnie, że wśród akcjonariuszy nie ma zgody co do parametrów emisji. – Liczymy, że dodatkowy czas pozwoli na wypracowanie konsensusu – stwierdza.

Rozbieżności dotyczą m.in. ceny emisyjnej. – Wyznaczyliśmy ją na bazie średniego kursu z sześciu miesięcy. W momencie pisania projektów uchwał było to ponad 5 zł. Teraz średnia jest już znacznie niższa – mówi prezes.

Potrzeba pieniędzy

Kierowana przez niego spółka potrzebuje gotówki, żeby spłacić pożyczkę zaciągniętą u głównego akcjonariusza – czeskiej spółki Invia.cz (podmiot z grupy MCI Management), która również zajmuje się e-turystyką. Invia.cz kontroluje 44,4 proc. papierów giełdowej spółki. Ponad 21 proc. ma Investors TFI. Z kolei TFI PZU ma blisko 10 proc. kapitału.

W połowie maja polska spółka pożyczyła od Invia.cz (do końca lipca) 25,5 mln koron czeskich (nieco ponad 4 mln zł). Oprocentowanie to aż 18,5 proc. Tymczasem główna stopa procentowa w Czechach to ledwie 0,05 proc. – Szukaliśmy innych źródeł pozyskania gotówki, ale z naszymi wynikami finansowymi było to niemożliwe – przyznaje Krawczyk. Wyjaśnia, że wysokie oprocentowanie pożyczki wynika z faktu, że Invia.cz również musiała pożyczyć na rynku (drogo) pieniądze, bo w międzyczasie domykała transakcję zakupu udziałów w rosyjskiej spółce Traveleta.ru, co mocno nadwyrężyło jej zasoby gotówkowe.

Kosztowny kaganiec

Prezes nie ukrywa, że koszty obsługi pożyczki są ogromnym obciążeniem dla Travelplanet. Tymczasem spółka pod rządami Krawczyka przechodzi gruntowną restrukturyzację. Odświeża ofertę. Uruchomiła m.in. nowy serwis do sprzedaży biletów lotniczych. W 2012 r. miała 1,6 mln zł straty netto (1,12 mln zł rok wcześniej). Po pierwszych trzech miesiącach ujemny wynik wynosił 1,37 mln zł.

– Nasze wyniki są mocno sezonowe. I półrocze jest tradycyjnie kiepskie, ale tegoroczny lipiec i sierpień zapowiadają się bardzo dobrze – mówi Krawczyk. Nie chce przesądzać, jakimi wynikami Travelplanet zakończy cały rok. – Sprzedaż ofert turystycznych, tak jak w zeszłym roku, może się gwałtownie załamać np. z powodu bankructwa któregoś z biur czy np. wybuchu wulkanu – wyjaśnia.

Szacuje najpilniejsze potrzeby gotówkowe spółki na ok. 3 mln zł. – Taką kwotę mamy jeszcze do spłaty wobec Invia.cz – wyjaśnia. Sygnalizuje, że spółka ma szereg pomysłów, co zrobić, jeśli sprzeda wszystkie akcje serii G po minimum 5 zł. Deklaruje, że Invia.cz wyraziła zainteresowanie objęciem nowych papierów Travelplanet za ok. 3 mln zł, co rozwiązałoby sprawę wzajemnych rozliczeń. Nie wiadomo, jaką postawę zajmą pozostali duzi akcjonariusze.

[email protected]

Handel i konsumpcja
Techniczna spółka dnia. Poturbowany Eurocash broni się przy jesiennych dołkach
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Handel i konsumpcja
Marcin Zieliński: Makarony szukają akwizycji
Handel i konsumpcja
Gorąca końcówka pierwszego półrocza dla spółek z WIG-odzież
Handel i konsumpcja
Wittchen ma problem. W turystyce boom, a walizki nie schodzą. Oto dlaczego
Handel i konsumpcja
Inwestorzy fetują zwolnienia w Eurocashu. „Do obietnic podchodzą serio”
Handel i konsumpcja
Czy Żabka ukąsi Dino? Analitycy wskazują słabe punkty