- Sąd przyjął układy – twierdzi nasz informator. Zastrzega, że jest to jeszcze informacja nieoficjalna. Zainteresowane strony mają dziś jednak wydać komunikaty w tej sprawie.
Niespodziewane kłopoty Ruchu
Wydawało się, że Ruch wychodzi powoli na prostą. Znalazł potencjalnego inwestora w postaci PKN Orlen. W połowie kwietnia, zarówno więksi, jak i mniejsi wierzyciele (tu nie było jednomyślności) firmy, zgodzili się na proponowaną przez nią redukcję zadłużenia części długów. Większym Ruch jest winny w sumie 143 mln zł, mniejszym 19 mln zł. Większych poprosił o zgodę na umorzenie 80 proc. długu, mniejszych o rezygnację z 50 proc. wierzytelności. Do pełni szczęścia potrzebna była jeszcze zgoda sądu na wykonanie układu.
Jednak pod koniec maja warszawski sąd rejonowy odmówił zatwierdzenia układów Ruchu z wierzycielami. Uwzględnił część zastrzeżeń niektórych wierzycieli. Ci zgłaszali m.in. niepowołanie na czas rady wierzycieli w postępowaniu w sprawie układu z mniejszymi wierzycielami. Sąd miał też zastrzeżenia do sposobu przeprowadzenia głosowań wierzycieli w sprawie przyjęcia układu. Część wierzycieli twierdziła też, że nie mieli pełnych informacji na temat propozycji zawartych w propozycjach układowych.
- Postanowienie sądu rejonowego jest dla nas zaskoczeniem – komentował Miłosz Szulc, prezes zarządu Ruchu. - Nie spodziewaliśmy się, że sąd odmówi zatwierdzenia układów w ramach przyspieszonych postępowań układowych - dodał.
Władze Ruchu odwołały się od decyzji sądu. - Równolegle z procesem odwoławczym będziemy nadal prowadzić działania operacyjne, wprowadzając przyjęty przez nas plan restrukturyzacji. Czekamy na rozwój sytuacji – mówił Miłosz Szulc.