Poniedziałkową sesję akcje spółki rozpoczęły na plusie, ale dość szybko cena znalazła się jednak poniżej poziomu piątkowego zamknięcia, czyli 171,8 zł, a w czerwonej strefie pozostała już do końca notowań. Mimo tego, że spółka podała bardzo dobre kwartalne wyniki.
Obrabianie strat
Amica w pierwszym kwartale zwiększyła przychody o 19 proc. r./r., do 797 mln zł, wypracowała 5,7 proc. marży EBIT(+1,7 pkt proc. r./r.), co przełożyło się na 45,4 mln zł zysku operacyjnego. Zysk brutto podwoił się do 45,2 mln zł, a zysk netto wzrósł o 111 proc., do 34,2 mln zł. Na rynku widać zdecydowane ożywienie popytu, ale również wyzwania jak podwyżki cen transportu, co oznacza niższe marże na towarach importowanych z Azji czy Turcji. Spółka wykorzystała też aktywo 10 mln z tytułu działalności w specjalnej strefie ekonomicznej.
Amica podała również, że w Polsce kwartalna sprzedaż była większa o niemal 30 proc. Ogółem spółka zanotowała wzrosty na wszystkich rynkach eksportowych poza Rosją, co pokazuje, iż dobra koniunktura w sektorze sprzyja firmom na całym kontynencie.
Oczekiwania co do kolejnych miesięcy są wciąż bardzo optymistyczne. – Budujemy zapasy, szykujemy się na sezon. Podtrzymujemy też plan inwestycji 150 mln zł w środki trwałe – mówi Michał Rakowski, członek zarządu Grupy Amica ds. finansowych i zasobów ludzkich.