Dariusz Jacek Krawiec, prezes Impexmetalu
O wpływy w Impexmetalu, kierowanym przez Dariusza Jacka Krawca, inwestorzy finansowi rywalizują ze Skarbem Państwa. Każdy z nich na swoich warunkach chciałby wprowadzić do spółki partnera branżowego. Niewykluczone że decydujący głos w tej kwestii będzie miał prezes Krawiec. Firmy zależne od Impexmetalu kontrolują bowiem ok. 20% akcji spółki-matki.Od czasu objęcia sterów przez prezesa Krawca (początek czerwca 1998 r.) w grupie kapitałowej Impexmetalu doszło do głębokiej restrukturyzacji. Spółka postawiła na najbardziej perspektywiczne branże, tj. aluminium i przetwórstwo miedzi. Ograniczyła inwestycje w sektorze stalowym i cynkowym. Impexmetal nie zapomniał też o tzw. nowej gospodarce. Razem z Prokomem utworzył internetową giełdę metali, którą obsługuje spółka ce-market.com. Prezesowi udało się zmniejszyć zadłużenie firmy i dokonać bez większych protestów restrukturyzacji zatrudnienia.Dariusz Jacek Krawiec urodził się w 1967 r. i od wczesnych lat miał do czynienia ze sportem. Jego ojciec, mistrz Polski juniorów w biegu na 1500 metrów, trenował kadrę narodową w biegach średnich i rzucie młotem. Mama była trenerem gimnastyki sportowej. Prezes Impexmetalu lekkoatletykę uprawiał od 14 roku życia. Jako 17-latek odniósł największy sportowy sukces ? zdobył mistrzostwo Polski juniorów młodszych na 2000 metrów. Trafił więc do reprezentacji Polski. Na mistrzostwach świata w Lozannie zerwał wiązadła piszczelowo-strzałkowe i torebkę stawową. Dodarł do mety, ale kontuzja był poważa i musiał zakończyć sportową karierę.? Niewielu rzeczy w życiu żałuję. Idę dalej i wyznaczam sobie nowe cele ? mówił w jednym z wywiadów. Prezes Krawiec uważa, że sport wykształcił w nim upór, organizację, samodyscyplinę oraz umiejętność planowania ? cechy niezbędne w biznesie.W szkole D.J. Krawiec był prymusem. Lubił przedmioty ścisłe. Skończył jednak liceum o profilu humanistycznym. Studia podjął w Poznaniu na Handlu Zagranicznym. Pracę zaczął w Warszawie w dealing roomie Banku Pekao SA. Po dwóch miesiącach zrezygnował. Dostał się do firmy Ernst & Young, gdzie pracował osiem miesięcy. Potem przeniósł się do Price Waterhouse. W tej firmie spędził 4,5 roku, awansując na menedżera. W końcu z propozycją pracy zgłosił się do niego japoński bank inwestycyjny Nomura. Nie zwlekał z podjęciem decyzji o zmianie pracodawcy. Do Nomury przeszedł w lutym 1997 r., a w czerwcu tegoż roku został wiceprzewodniczącym rady nadzorczej Impexmetalu.
D.W.