Generali Assicurazioni zdecydowanym liderem

Pod względem wielkości włoski rynek ubezpieczeniowy zajmuje czwartą pozycję w Europie. Jednak biorąc pod uwagę wartość wpływów ze składek w stosunku do liczby mieszkańców tego kraju, pozostaje on daleko w tyle za czołową trójką europejską. Według danych europejskiej komisji ubezpieczeniowej (EIC), wpływy ze składek ubezpieczeniowych we Włoszech w 2000 r. były o połowę mniejsze niż we Francji i w Niemczech oraz stanowiły zaledwie ok. jednej trzeciej tego, co generowali ubezpieczyciele w Wielkiej Brytanii.

Publikacja: 26.03.2002 08:55

W ciągu ostatniej dekady włoski rynek ubezpieczeniowy silnie się skonsolidował. Głównym powodem tego procesu była prywatyzacja, która ułatwiła ubezpieczycielom fuzje lub przejęcia. Według danych z lipca ub.r., we Włoszech zezwolenie na prowadzenie działalności ubezpieczeniowej posiadało 208 firm. Poza tym działało 48 oddziałów zagranicznych firm asekuracyjnych. Jednak biorąc pod uwagę fakt, że wśród tych 208 podmiotów znalazły się odrębne instytucje działające w ramach tej samej grupy, ale w innych segmentach rynku ubezpieczeniowego (ubezpieczenia na życie, majątkowe, motoryzacyjne itd.), w rzeczywistości we włoskim sektorze asekuracyjnym działało ok. 50 grup ubezpieczeniowych.

Czołówka włoskich ubezpieczycieli

Największą włoską grupą ubezpieczeniową jest koncern Generali Assicurazioni, który odgrywa również wiodącą rolę w skali światowej. We włoskim sektorze ubezpieczeniowym koncern jest obecny głównie poprzez firmy Adriavita i Alleanza, których roczne wpływy ze składek sięgają 2,5 mld euro oraz przez sprywatyzowane byłe państwowe firmy ubezpieczeniowe - Assitalia i INA.

Głównym rywalem firm należących do Generali jest Riunione Adriatica di Scutra (RAS), grupa kontrolowana przez niemieckiego potentata branży ubezpieczeniowej Allianz. W skład tej grupy wchodzą m.in. Lloyd Adriatico i Allianz Subalpina.

Ważną rolę na rynku ubezpieczeniowym odgrywa także koncern Toro - firma znajdująca się pod kontrolą Fiata, znanego przede wszystkim na rynku motoryzacyjnym.

Poza RAS, w czołowej dziesiątce ubezpieczycieli na Półwyspie Apenińskim jest jeszcze tylko jedna firma zagraniczna. Jest to przedstawicielstwo szwajcarskiej firmy asekuracyjnej Winterthur, która znajduje się z kolei pod kontrolą grupy bankowej - Credit Suisse.

Nieco mniejszą rolę na rynku włoskim odgrywa natomiast światowy gigant ubezpieczeniowy - francuska AXA. Jej przedstawicielstwo nie mieści się w pierwszej dziesiątce rankingu firm ubezpieczeniowych w tym kraju.

W ostatnich latach włoski rynek ubezpieczeniowy charakteryzuje coraz mniejsza koncentracja. Oznacza to, że czołowa dziesiątka firm pod względem wielkości wpływów ze składek zmniejsza swój udział w rynku. W 2000 r. wynosił on ok. 55% wobec ponad 60% jeszcze w 1997 r. Wzrasta natomiast udział w rynku średniej wielkości firm. Od 1997 r. zwiększył się on z 18,7% do ok. 25%.

Rosnące wpływy

ze składek

Pod koniec lat 90. ubiegłego wieku i w roku 2000 włoski rynek ubezpieczeniowy rozwijał się bardzo szybko w porównaniu z innymi krajami europejskimi. Bardzo dobry był przede wszystkim rok 1998, kiedy to wpływy ze składek towarzystw ubezpieczeniowych zwiększyły się aż o 22% i przekroczyły poziom 100 bln lirów. Przy tym prawie dwukrotnie wzrosła wysokość składek zebranych przez instytucje specjalizujące się w ubezpieczeniach na życie. W tym samym roku średni wzrost wielkości zebranych składek w krajach Unii Europejskiej wyniósł tylko 4%.

W 1999 r. wysokość składek zwiększyła się na Półwyspie Apenińskim prawie do 120 bln lirów, przy czym 69 bln lirów dotyczyło ubezpieczeń życiowych, a 51 bln lirów pozostałych. W 2000 r. towarzystwa zanotowały dalszą, kilkuprocentową zwyżkę. Łączne wpływy ze składek wyniosły wówczas ok. 130 bln lirów.

Silny wzrost włoskiego sektora ubezpieczeniowego w latach 1998-2000 można wytłumaczyć kilkoma czynnikami. Przede wszystkim dużą popularność wśród Włochów zyskały sobie indywidualne ubezpieczenia na życie, oparte na indeksach giełdowych i jednostkach funduszy powierniczych.W ubezpieczeniach majątkowych i wypadkowych motorem napędowym były natomiast ubezpieczenia komunikacyjne. Wzrost zainteresowania tego typu polisami wynikał z rekordowego wzrostu liczby zarejestrowanych nowych samochodów w końcu lat 90. i w roku 2000.

Nieco inaczej wyglądała natomiast sytuacja w pozostałych ubezpieczeniach majątkowych, co wynikało z gorszej kondycji włoskiej gospodarki. Dla przykładu, w 1998 r. siła nabywcza tamtejszych gospodarstw domowych nie osiągnęła nawet poziomu z 1992 r. Było to przyczyną wciąż utrzymującego się niskiego popytu na ubezpieczenia majątkowe, jak np. ubezpieczenia mieszkań.

Polisa z banku

Jakość włoskiego rynku ubezpieczeniowego można oceniać też pod względem rozwoju kanałów dystrybucyjnych. Koniec lat 90. charakteryzował spadek liczby agentur ubezpieczeniowych. O ile w 1997 r. takich instytucji było ponad 25 tys., to w 2000 r. ich liczba spadła do ok. 22 tys. Jednocześnie jednak wzrosła z 25 tys. do ok. 27 tys. liczba indywidualnych agentów ubezpieczeniowych. Świadczy to o tym, że towarzystwa postawiły na zwiększenie swojej obecności w nawet najbardziej odległych rejonach kraju, gdzie obsługą ubezpieczeniową mogą się zająć pojedyncze jednostki. Tendencji tej dowodzi także wzrost liczby tzw. subagencji ubezpieczeniowych, czyli placówek sprzedających polisy i zatrudniających co najwyżej kilka osób. Takich podmiotów było we Włoszech w 2000 r. ponad 25 tys. (w 1997 r. 22,6 tys).

Istotnie aktywność zwiększyły też placówki bankowe oferujące usługi asekuracyjne. W 2000 r. polisy ubezpieczeniowe sprzedawało ponad 21 tys. banków. Trzy lata wcześniej dystrybucję produktów ubezpieczeniowych prowadziło 18,3 tys. placówek bankowych. Jednak jeśli chodzi o sposób dystrybucji produktów w ubezpieczeniach życiowych przełomowy dla rynku włoskiego okazał się rok 1998. Wówczas po raz pierwszy w historii, po ośmiu latach od rozpoczęcia tego rodzaju działalności, banki stały się dominującymi kanałem dystrybucji polis na życie. W tym czasie zebrały aż 78,2% wszystkich składek pochodzących z ubezpieczeń życiowych (118,1% w 1997 r.) i tym samym ich udział w rynku dystrybucji polis sięgnął 43,8%. W 2000 r. zbliżył się on już do 50%, pozostawiając w tyle agentury ubezpieczeniowe mające ok. 30-proc. udział. Na trzecim miejscu znalazła się tzw. sprzedaż bezpośrednia z ok. 15-proc. udziałem w rynku. Niewielką rolę w dystrybucji polis życiowych odgrywają natomiast brokerzy ubezpieczeniowi, od których w 2000 r. pochodziło ok. 2% składek.

Najaktywniejsze

niemieckie towarzystwa

W 2000 r. udział zagranicznych firm we włoskim sektorze ubezpieczeniowym wynosił 30%. Tak wysoka aktywność obcych firm na Półwyspie Apenińskim dotyczyła przede wszystkim sektora ubezpieczeń życiowych. Największy udział, ok. 10%, posiadają firmy niemieckie, głównie za sprawą Allianza, który ogólnie na całym rynku włoskim ustępuje tylko miejscowemu potentatowi Generali Assicurazioni. W dalszej kolejności znajdują się firmy brytyjskie (5,5%), francuskie (3,4%) i szwajcarskie (3,2%).

Uwagę zwraca awans z pozycji czwartej na drugą w ciągu dwóch lat towarzystw brytyjskich. Wynika to przede wszystkim ze zwiększenia aktywności na rynku włoskim takiego potentata, jak Commercial Union. Towarzystwo, korzystając z sieci dystrybucji banku UniCredito Italiano, zaoferowało poprzez firmę Commercial Union Vita polisy na życie. Ponadto Commercial Union przejął jednostkę proponującą ubezpieczenia życiowe - System Vita, którą przemianowano na Commercial Union Previdenza.

Natomiast w rynku ubezpieczeń majątkowych i wypadkowych udział zagranicznych towarzystw w ciągu kilku ostatnich lat zwiększył się tylko nieznacznie. W 2000 r. wyniósł on nieco ponad 36%, wobec 35,3% w 1997 r. i 35,5% w 1998 r. Podobnie jak w sektorze ubezpieczeń życiowych, najaktywniejsze na rynku polis majątkowych są firmy niemieckie (ich udział wynosi 17%). Na drugim miejscu znaleźli się ubezpieczyciele ze Szwajcarii (8%). Trzecią pozycję zajmują firmy francuskie (7%), a dopiero czwartą brytyjskie, których udział w rynku wyniósł w 2000 r. 3,6%.

Inwestycje włoskich

towarzystw

W 2000 r. łączna wartość aktywów włoskich towarzystw ubezpieczeniowych wyniosła ok. 450 bln lirów, co stanowiło ok. 19% włoskiego produktu narodowego. Z tej kwoty ok. 280 bln lirów pochodziło z inwestycji finansowych. Szczególną aktywność włoscy ubezpieczyciele wykazali na rynku zarządzania aktywami. Dość dużą popularnością cieszyły się też derywaty. Zdecydowanie rzadziej towarzystwa ubezpieczeniowe inwestują natomiast w nieruchomości.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego