O przejęcie Polfy walczy też amerykański koncern Ivax, który chciałby kupić od 75 do 100 procent akcji spółki, ale wezwania jeszcze nie ogłosił, tłumacząc to względami proceduralnymi. Amerykanie wyceniają akcje Polfy na 340 złotych za sztukę i zamierzają za nie płacić własnymi akcjami, choć rozważają też wariant gotówkowy. W całostronicowym ogłoszeniu zamieszczonym w poniedziałkowej Rzeczpospolitej Ivax wzywa: "Nie sprzedawajcie Recordati akcji Polfy Kutno. My zapłacimy dużo więcej!".
Zapisy w wezwaniu do sprzedaży 49,9 procent akcji Polfy trwają do jutra. W posiadaniu krajowych instytucji finansowych znajduje się blisko 80 procent akcji firmy. Znaczące pakiety mają Pioneer, OFE PZU, OFE Nationale Nederlanden i OFE CU, a około 15 procent akcji należy do inwestorów zagranicznych.
"Dziwię się tym, którzy chcą sprzedać akcje po 310 złotych. To cena zbyt niska. Nawet to co oferują Amerykanie nie jest satysfakcjonujące, ale tam widać grunt do negocjacji" - powiedział zarządzających w jednym z największych funduszy. "Może mniejsi gracze bali się, że większe fundusze odpowiedzą, ale my nie zamierzamy odpowiadać" - dodał.
W poniedziałek na giełdzie za akcje Polfy Kutno płacono po 314,5 złotego, czyli o 1,5 procent więcej niż w piątek.
"Obecna giełdowa wycena oznacza, że gros inwestorów nie zamierza odpowiedzieć na wezwanie Recordati. Po co bowiem sprzedawać akcje za 310 złotych skoro można je sprzedać na rynku za 315 złotych, a czasami nawet za 320" - stwierdził zarządzający jednego z krajowych funduszy inwestycyjnych.