UOKiK za namową Komisji Europejskiej przeprowadził analizę regulacji dostępu do tak zwanych wolnych zawodów (m.in. prawniczych). Wynika z niej, że bariery wejścia do zawodu są w Polsce nieproporcjonalnie wysokie w stosunku do potrzeby zapewnienia właściwej jakości usługi.
Prawnicza kasta
Wolne zawody, do których można zaliczyć niektóre zawody zaufania publicznego, takie jak radca prawny, adwokat czy notariusz, objęte są swoistymi reżimami prawnymi. - Pomiędzy osobami je wykonującymi a usługobiorcami wytwarza się więź zaufania, w związku z tym oprócz zasad umieszczonych w ustawach, członkowie korporacji zobowiązani są również przestrzegać postanowień kodeksu etyki zawodowej - powiedział C. Banasiński.
Osoby reprezentujące wolne zawody mogą zgodnie z konstytucją tworzyć samorządy zawodowe. Ich zadaniem jest zapewnianie wysokiej jakości usług poprzez weryfikację osób, które chciałyby takie usługi wykonywać. - Oczywiście, my nie negujemy potrzeby weryfikacji wśród osób, które chcą pełnić zawody zaufania publicznego, bo klient sam nie ma takiej możliwości - powiedział Cezary Banasiński, prezes UOKiK. - Jednak nie może mieć miejsca, jak to się dzieje obecnie w Polsce, że korporacje służą zabezpieczaniu interesów swoich członków i tworzą bariery wejścia do zawodu - dodał. Z raportu UOKiK wynika niezbicie, że w sektorze usług prawniczych konkurencja jest bardziej ograniczona niż w większości krajów UE. Świadczy o tym choćby porównanie liczby obywateli przypadających na prawnika mającego prawo do występowania przed sądem (adwokat, radca prawny). - W Polsce jeden adwokat przypada na 7,5 tysiąca osób, w Holandii jest to ponad dziesięciokrotnie mniej - powiedział Eugeniusz Piontek, profesor prawa europejskiego na Uniwersytecie Warszawskim.
Za granicę po wykształcenie