W dokumentach złożonych w amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) DreamWorks Animation ustaliło przedział ceny emisyjnej na 23-25 USD za jedną akcję. Na rynku publicznym znajdzie 29 mln papierów studia, czyli 27,5% całej puli.
Jeśli inwestorzy kupią akcje po najwyższej cenie z widełek, wartość rynkowa DreamWorks Animation sięgnie 2,64 mld USD. Bezpośredni rywal, Pixar Animation Studios, które stworzyło hity takie jak "Toy Story" i "Gdzie jest Nemo", ma kapitalizację 4,6 mld USD, czyli blisko dwa razy wyższą. Na rynku filmów animowanych komputerowo obecnie liczą się praktycznie tylko te dwie firmy, bo tylko one są w stanie przygotować dwie premiery w ciągu roku.
W prospekcie emisyjnym DreamWorks Animation podało, że jego przychody w minionym kwartale najprawdopodobniej wyniosły między 230 mln a 240 mln USD, a zysk operacyjny między 25 mln a 30 mln USD. W tych wynikach największy udział ma ostatni wielki przebój studia - druga część przygód ogra Shreka. Wpływy z biletów na "Shreka 2" na całym świecie szacuje się już na 850 mln USD. Najnowsze dzieło animatorów, "Rybki z ferajny", które w amerykańskich kinach zadebiutowało 1 października, na razie przyniosło 87 mln USD, plasując się na czele weekendowych rankingów sprzedaży biletów. Na ekrany kin w Polsce film wchodzi w najbliższy piątek.
DreamWorks Animation jest częścią studia filmowego DreamWorks SKG. Założyli je dziesięć lat temu reżyser Steven Spielberg, były szef studia Walta Disneya Jeffrey Katzenberg i producent muzyczny David Geffen. Obok nich właścicielem DreamWorks SKG jest też Paul Allen, współzałożyciel Microsoftu, który po ofercie DW Animation stanie się jego największym akcjonariuszem (mimo że w ofercie publicznej sprzedaje część przypadających mu papierów). O planach odłączenia DreamWorks Animation po raz pierwszy informowano w lipcu. Samo DreamWorks nadal będzie spółką niegiełdową.
BBC, Bloomberg