PPI czy CPI - co lepsze?

Indeks cen produkcji (Producer Price Index, PPI) to alternatywna miara inflacji. Rynki traktują ten wskaźnik głównie jako uzupełnienie indeksu cen konsumpcyjnych (CPI). Ich łączna analiza pozwala powiedzieć więcej o tendencjach panujących w gospodarce.

Publikacja: 13.07.2005 08:33

PPI to właściwie cała rodzina wskaźników, a nie tylko pojedyncza miara inflacji. Biuro Statystyk Pracy (BLS; to samo, które publikuje informacje o CPI) oblicza ponad 600 indeksów cen przemysłowych i ponad 2000 indeksów cen towarów. Ogólnie rzecz biorąc, PPI mierzy zmianę cen, po jakich sprzedają swoje produkty krajowi wytwórcy i usługodawcy. Jest to zasadnicza różnica w stosunku do CPI, który dotyczy cen, po jakich kupują konsumenci.

Z czego wynikają różnice między poziomem cen producentów i konsumentów? Jedną z przyczyn są podatki od sprzedaży czy też subsydia rządowe. Ten czynnik ma jednak wpływ na różnice w zmianach cen dopiero wtedy, gdy zmienią się np. podatki.

Ceny producenta

a nie sprzedawcy

Zasadniczą przyczyną jest fakt, że konsumenci najczęściej nabywają dobra nie od producenta, lecz od sprzedawcy, czyli pośrednika. Przyczyną różnic między PPI i CPI (zarówno w poziomie cen i dynamice zmian) są zatem zmiany marż pośredników. Szczególnym przypadkiem rozbieżności są rabaty. PPI uwzględnia wyłącznie te rabaty, które oferowane są przez samych producentów. Przykładowo, jeśli np. diler samochodów (czyli pośrednik) zaoferuje klientom rabat na własny koszt (a nie na koszt producenta), fakt ten nie znajdzie odzwierciedlenia w PPI (a jedynie w CPI).

Różnice między cenami produkcji i konsumpcyjnymi wynikają wreszcie z innej grupy produktów objętych tymi wskaźnikami. PPI nie uwzględnia towarów importowanych, obejmuje za to dobra inwestycyjne (np. maszyny).

W zależności od stopnia przetworzenia produktów, publikuje się trzy główne wskaźniki PPI: dóbr końcowych (finalnych), materiałów pośrednich oraz surowców. Dobra końcowe (Finished Goods) to takie produkty, które przeznaczone są dla ostatecznego nabywcy i nie podlegają już dalszemu przetworzeniu. Są to zarówno dobra konsumpcyjne (trwałego użytku - np. meble, oraz nietrwałe zużywane na bieżąco - np. żywność), jak i inwestycyjne (np. maszyny). Produkty konsumpcyjne przeważają w koszyku - mają ponad 73% udziału. Indeks cen dóbr końcowych to najważniejszy i najbaczniej obserwowany wskaźnik z rodziny PPI. Najczęściej poprzez PPI w domyśle rozumie się właśnie ten wskaźnik.

Nie tylko dobra końcowe

Grupa "surowce" (Crude Materials) to najbardziej podstawowe, nie przetworzone towary potrzebne do dalszej obróbki, nie nadające się zazwyczaj do bezpośredniej sprzedaży konsumentom. Właśnie ta ostatnia cecha odróżnia je od materiałów pośrednich (Intermediate Materials). Są to częściowo przetworzone surowce, służące albo do dalszej produkcji, albo zużywane przez przedsiębiorstwa - np. paliwa czy nawozy.

Dane o PPI oparte są na ankiecie przeprowadzanej wśród ponad 25 tys. firm dostarczających informacji o cenach ok. 100 tys. produktów. Statystyki te publikowane są zazwyczaj w drugim pełnym tygodniu miesiąca. Potocznie mówi się, że PPI wyniósł np. w maju 2,8% (w ujęciu rocznym). Nie jest to jednak precyzyjne określenie. W przypadku większości dóbr wchodzących w skład koszyka inflacyjnego, ceny gromadzone są bowiem nie na koniec miesiąca, ale na specyficzny dzień. Jest nim wtorek w tym tygodniu, w którym zawarty jest 13. dzień miesiąca.

Zmienny wskaźnik

Pytanie, który wskaźnik inflacji jest ważniejszy z punktu widzenia rynków finansowych - PPI czy CPI? Podstawową różnicą między obiema miarami inflacji jest zmienność. Jak widać na wykresie, ceny produkcji podlegają znacznie silniejszym wahaniom, niż ceny produktów konsumpcyjnych. Od początku lat 90. XX wieku dynamika PPI była najczęściej znacznie szybsza, zarówno wtedy, gdy była ona wzrostowa, jak i malejąca (dezinflacja). Charakterystycznym zjawiskiem był występujący co jakiś czas spadek cen produkcji. Takie okresy deflacji wystąpiły w ostatnich 15 latach aż cztery razy. Najdłuższy z nich trwał aż rok między końcem 2001 r. a końcem 2002 r. Ogółem przedział rocznych zmian PPI to od -2,9% do 7%. Tymczasem CPI był bardziej stabilny - mieścił się w przedziale między 1,1% do 6,3%, a to oznacza, że od początku lat 90. nie było w USA deflacji, jeśli chodzi o ceny konsumpcyjne.

Czasem zdarzają się przejściowe rozbieżności między kierunkiem zmian PPI a CPI. Tak było na przełomie 2003 r. i 2004 r. Tempo wzrostu cen produkcji zwiększyło się, podczas gdy dynamika CPI zmalała. Dopiero w połowie 2004 r. obydwa wskaźniki zaczęły iść w górę. Takie rozbieżności mogą zatem przestrzegać przed zbytnim przywiązywaniem uwagi do samego CPI.

Podobnie jak w przypadku CPI, analitycy śledzą nie tylko PPI, ale także tzw. inflację bazową. Wskaźnik ten powstaje poprzez wyłączenie cen energii i żywności, które podlegają często silnym wahaniom i utrudniają określenie trendu.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego