Połączyły ich Zozole

Mieszko udzielił Hoopowi licencji na brand Zozole, pod którym pojawi się napój musujący. Po raz pierwszy na polskim rynku marka popularna w jednej kategorii produktów zaistnieje również w innej. Na korzyści liczą obie strony.

Publikacja: 22.03.2006 06:18

Strategiczna współpraca producentów z branż słodyczy i napojów może obu przynieść spore korzyści. Zozole to jedna z czołowych marek Mieszka. Cukierki musujące pod tym brandem to najczęściej sprzedawany produkt z segmentu cukierków. Jest to również najlepiej rozpoznawalna przez dzieci marka słodyczy. W 2005 r. Mieszko uzupełnił ofertę pod marką Zozole o żelki, gumy i lizaki musujące. Wprowadzenie na rynek napoju to kolejny krok do umocnienia pozycji tego brandu. Jego produkcja, za którą będzie odpowiadał Hoop, ma ruszyć w II kwartale 2006 r. Być może napój pojawi się w sklepach przed Wielkanocą. Kampania reklamowa Zozoli w tym sezonie będzie koordynowana przez obie spółki. - To z pewnością korzystne dla Mieszka, bo Hoop weźmie na siebie część kosztów związanych z promocją flagowej marki producenta słodyczy - uważa Piotr Her, analityk DM Millennium. Jego zdaniem koszty, jakie będzie musiała ponieść każda ze spółek, zadecydują ostatecznie o tym, jakie osiągną korzyści. Póki co inwestorzy zaufali firmie Mieszko, której akcje wzrosły o 3,28 proc., do 3,46 zł. Akcje Hoopa na zamknięciu kosztowały 16 zł, wzrosły o 0,6 proc.

Dzieci na celowniku

Dla Hoopa korzyści mogą być nawet większe niż dla Mieszka. Marka Zozole jest bardzo dobrze rozpoznawalna wśród najmłodszych konsumentów. Choć i do nich trafiały produkty Hoopa, np. napoje Shrek. - Teraz jednak chcemy zaproponować coś zupełnie nowego. Napój musujący, czyli coś między gazowanym a niegazowanym. Takiego produktu na rynku jeszcze nie ma - mówi Marek Jutkiewicz, wiceprezes Hoopa. Receptura napoju jest dziełem jego firmy, Mieszko daje nazwę, logo i lubiane przez najmłodszych postacie pojawiające się na etykietach. Spółki nie zdradzają warunków finansowych umowy. - Jest korzystna dla obu stron - twierdzi Marek Moczulski, prezes Mieszka. Wiadomo jedynie, że wysokość opłat licencyjnych ponoszonych przez Hoopa na rzecz Mieszka uzależniona została od obrotów generowanych przez nowy napój. Jakiej sprzedaży można się spodziewać? - Przeprowadziliśmy badania marketingowe, które pokazały, że produkt zostanie bardzo dobrze przyjęty przez dzieci. To może być hit tego sezonu - zapewnia M. Moczulski.

Zozole pomogą za granicą

Współpraca z producentem słodyczy może też otworzyć napojom Hoopa drogę na rynki zagraniczne. Wyroby Mieszko, w tym m.in. Zozole, można kupić w USA, Rosji, Izraelu i Nowej Gwinei. Naturalne więc byłoby rozszerzenie asortymentu lubianych słodyczy o napój z tym samym brandem również na tamtych rynkach. Hoop mógłby wykorzystać tę markę do zwiększenia swojego eksportu. - Nie wykluczam takiego scenariusza - mówi prezes Moczulski.

- O rynkach zachodnich myślimy w dalszej perspektywie. Na pewno jednak szybko wprowadzimy napój musujący na rynek moskiewski. Doświadczenie ze Shrekiem pokazuje, że tam z pewnością odniesiemy sukces - uważa Marek Jutkiewicz. Na rynku krajowym napój Zozole może umocnić pozycję Hoopa. W tej chwili - wg danych firmy - ma ona 12-proc. udział w rynku napojów gazowanych, ok. 13-proc. udział w rynku napojów niegazowanych i ok. 3-proc. udział w rynku wody mineralnej.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego