Niemiecka grupa Rewe ma sklepy w 14 krajach. W Polsce jest właścicielem 22 supermarketów Minimal oraz 10 placówek handlu hurtowego Selgros. - Obok Rosji, Polska jest dla Rewe najatrakcyjniejszym rynkiem wschodnioeuropejskim. Zaczynamy dynamiczny rozwój. Do 2011 roku zainwestujemy w Polsce ponad 130 mln euro. Chcemy potroić liczbę sklepów - zapowiada Alain Caparros, prezes Rewe. Koncern z Kolonii będzie się rozwijał na dwa sposoby. - Po pierwsze, stawiamy na rozwój organiczny. Do końca 2010 r. chcemy mieć ok. 70 sklepów Minimal i 18 placówek Selgros. Polski rynek jest mało skonsolidowany i widzimy w tym dużą szansę. Dlatego planujemy też przejęcia, ale na razie nie zdradzimy szczegółów - mówi Janusz Kulik, prezes sieci Minimal.

Łączny obrót marketów Minimal i Selgros wyniósł w ubiegłym roku 0,57 mld euro, co daje grupie Rewe szóste miejsce na polskim rynku. - Naszym celem jest znalezienie się w pierwszej trójce na rynku - zapowiada Alain Caparros. Jednym z pierwszych kroków jest zmiana nazwy marketów Minimal na Billa. Tak właśnie nazywały się pierwsze sklepy (należące wówczas do austriackiej firmy EuroBilla, przejętej przez Rewe w 1997 r.), które zaczęły powstawać w Polsce od 1991 r. Potem sieć marketów Billa została kupiona przez Auchan i funkcjonuje teraz jako Elea. Dlaczego zdecydowano się na zmianę nazwy? - Chcemy, aby wszystkie sklepy, które znajdują się poza Niemcami, funkcjonowały pod jedną marką jako Billa - tłumaczy J. Kulik.

Grupa Rewe zatrudnia ponad 260 tys. osób. W ub.r. miała 41,7 mld euro przychodów. Prawie 70 proc. obrotów generuje na rynku niemieckim. - W najbliższych latach chcemy zwiększyć udział obrotów zagranicznych w całkowitych przychodach do 50 proc. Rynki wschodnioeuropejskie mają o wiele większy potencjał wzrostu (ponad 15 proc. w roku ubiegłym) niż Europa Zachodnia (ok. 1 proc.). Polska odgrywa w naszej ekspansji za granicę kluczową rolę - mówi prezes Rewe.

Koncern chce też rozwijać sieć w Rosji i planuje zainwestować na tym rynku w przyszłym roku około 600 mln euro.