Przyszłość Biura Maklerskiego BPH jest w rękach nowego, nieznanego jeszcze właściciela

Z Krzysztofem Polakiem, dyrektorem Biura Maklerskiego Banku BPH, rozmawia Grzegorz Uraziński

Publikacja: 14.12.2006 08:06

Zapadła decyzja dotycząca podziału Banku BPH. Duża część tej instytucji, a także prowadzonej przez nią działalności maklerskiej zostanie przeniesiona do Banku Pekao i Centralnego Domu Maklerskiego Pekao. Fuzja powinna nastąpić w III kwartale przyszłego roku. Wiadomo, że BM BPH zachowa 11 z 52 punktów przyjmowania zleceń. Co jeszcze się zmieni? Jak po podziale będzie wyglądało Biuro Maklerskie Banku BPH?

Oprócz jedenastu punktów przyjmowania zleceń biura maklerskiego w BPH pozostaną także między innymi systemy informatyczne. To, przynajmniej na wstępie, pozwoli na kontynuowanie działalności maklerskiej zgodnie z dotychczasowym modelem biznesowy i stosowanymi zasadami obsługi klientów. Później wszystko będzie zależało od nowego właściciela, nabywcy akcji Banku BPH, i jego strategii w obszarze klientów detalicznych, a zwłaszcza w odniesieniu do produktów inwestycyjnych. Bez odpowiedzi na te pytania mówienie o przyszłości Biura Maklerskiego BPH nie ma sensu.

Czy inwestorzy korzystający teraz z usług BM BPH nie powinni się obawiać tego, że do zakończenia podziału banku zostaną wstrzymane wszelkie inwestycje i prace rozwojowe w biurze maklerskim?

Zdecydowanie nie muszą się tego obawiać. Na początku tego roku zakończyliśmy proces inwestycyjny, który zmierzał do znacznej poprawy wydajności systemu centralnego i internetowej platformy transakcyjnej. Zostały one mocno doinwestowane i nie stwarzają żadnych problemów ani nam, ani naszym klientom. System internetowy M@kler został w tym roku także rozbudowany o nowe funkcjonalności.

Biuro Maklerskie Banku BPH obsługuje praktycznie tylko inwestorów indywidualnych. Czy jeżeli nowa strategia będzie zakładała wejście w segment instytucjonalny, to biuro będzie na to przygotowane?

Myślę, że będzie. Proszę pamiętać, że obecnie podział kompetencji w zakresie działalności maklerskiej w ramach dawnej grupy HVB w Polsce wygląda tak, że inwestorów instytucjonalnych obsługuje CA IB Securites, natomiast inwestorów indywidualnych - BM BPH. Po zamknięciu całej transakcji sytuacja może się zmienić i obsługa inwestorów instytucjonalnych stanie się możliwa. Zwracam uwagę, że BPH Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych jako jedyna ze spółek zależnych od Banku BPH nie trafia do Pekao. Może to pomóc zbudować ramię instytucjonalne w biurze maklerskim.

Jak, Pana zdaniem, będzie wyglądał rozwój usług maklerskich w Polsce w kolejnych latach?

Przede wszystkim należy się spodziewać integracji platform transakcyjnych domów maklerskich z platformami banków. Co do samych systemów i ich funkcjonalności, to myślę, że są już bardzo sprawne. Oczywiście różne usługi i funkcje można rozwijać, a całe serwisy czynić jeszcze bardziej przystępnymi dla przeciętnego użytkownika.

Dużo jest jeszcze do zrobienia w zakresie udostępnienia oferty pośrednictwa na rynkach zagranicznych poprzez internet. Z pewnością rozwijać się będzie też działalność maklerska w internecie w obszarze obsługi inwestorów instytucjonalnych.

Powstaje coraz więcej niewielkich firm asset management oferujących ciekawe strategie inwestycyjne dla klientów, którzy akceptują wysokie ryzyko. Tym firmom domy maklerskie - członkowie warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych - mogą zaoferować ciekawe usługi i dostęp do zarządzanych rachunków za pośrednictwem internetu.

Jakich usług należy się tu spodziewać?

Może to być większa otwartość systemów informatycznych domów maklerskich na klientów instytucjonalnych. Oznaczałoby to np., że inwestorzy instytucjonalni uzyskają możliwość podłączenia do tych systemów własnych platform transakcyjnych i rozliczeniowych. Pierwsze takie rozwiązania funkcjonują już w ramach grup kapitałowych, ale poza nimi nie są jeszcze powszechne.

Jesteśmy skazani na internet? Czy poza nim dostępność do usług maklerskich może się jeszcze rozwijać?Internet staje się głównym narzędziem pracy inwestorów i to się już nie zmieni. Obok niego przyszłość mają agenci firmy inwestycyjnej. Coraz częściej osoby związane historycznie z domami maklerskimi - obecnie samodzielni doradcy finansowi - proponują nam współpracę, przychodząc do domów maklerskich z portfelami klientów. Myślę też, że na oferowanie usług brokerskich na zasadzie agenta firmy inwestycyjnej zdecydują się także niebawem funkcjonujący na rynku pośrednicy finansowi.

Dziękuję za rozmowę.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego