AerFinance był akcjonariuszem Avtechu, zanim ta spółka przeprowadziła ofertę prywatną wśród polskich inwestorów. Dlaczego więc sprzedaliście swój 10-proc. pakiet tuż przed jej debiutem na NewConnect i tuż przed rozpoczęciem się tzw. lock-upu?
W maju 2011 r. zdecydowaliśmy się zainwestować we francuską spółkę AerTech, która prowadziła podobną działalność, co Avtech. Dla nas brytyjska firma miała od tej pory tylko ułamek potencjału, jaki zapewniał, naszym zdaniem, podmiot z Francji. Dysponując 10 proc. w Avtechu mieliśmy niewielki wpływ na strategiczne decyzje, podczas gdy kontrolny pakiet w AerTechu zapewniał nam całkowity wpływ na to przedsiębiorstwo. Dodatkowo wprowadzenie Avtechu na NewConnect opóźniało się, inwestorzy biorący udział w subskrypcji byli coraz bardziej zniecierpliwieni. Chcieliśmy więc zakończyć naszą inwestycję. Ostatnie, czego się spodziewałem, to tak negatywne zakończenie tej historii.
GoAdvisers przypuszcza, że swój pakiet sprzedaliście nie inwestorowi strategicznemu, jak wynikało z waszych deklaracji, ale de facto pośrednikowi, który potem pozbył się akcji na rynku.
Nie chciałbym tutaj wchodzić w polemikę prasową. Nasze oficjalne stanowisko już prezentowaliśmy.
Komu sprzedaliście wtedy akcje?