Afera z Avtechem nam nie pomaga

Jest dla mnie niepojęte, w jaki sposób można było w ciągu sześciu miesięcy doprowadzić dochodowy biznes do likwidacji - mówi Bartłomiej Herodecki, prezes i akcjonariusz AerFinance

Publikacja: 26.01.2012 04:00

Afera z Avtechem nam nie pomaga

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

AerFinance był akcjonariuszem Avtechu, zanim ta spółka przeprowadziła ofertę prywatną wśród polskich inwestorów. Dlaczego więc sprzedaliście swój 10-proc. pakiet tuż przed jej debiutem na NewConnect i tuż przed rozpoczęciem się tzw. lock-upu?

W maju 2011 r. zdecydowaliśmy się zainwestować we francuską spółkę AerTech,  która prowadziła podobną działalność, co Avtech. Dla nas brytyjska firma miała od tej pory tylko ułamek potencjału, jaki zapewniał, naszym zdaniem, podmiot z Francji. Dysponując 10 proc. w Avtechu mieliśmy niewielki wpływ na strategiczne decyzje, podczas gdy kontrolny pakiet w AerTechu zapewniał nam całkowity wpływ na to przedsiębiorstwo. Dodatkowo wprowadzenie Avtechu na NewConnect opóźniało się, inwestorzy biorący udział w subskrypcji byli coraz bardziej zniecierpliwieni. Chcieliśmy więc zakończyć naszą inwestycję. Ostatnie, czego się spodziewałem, to tak negatywne zakończenie tej historii.

GoAdvisers przypuszcza, że swój pakiet sprzedaliście nie inwestorowi strategicznemu, jak wynikało z waszych deklaracji, ale de facto pośrednikowi, który potem pozbył się akcji na rynku.

Nie chciałbym tutaj wchodzić w polemikę prasową. Nasze oficjalne stanowisko już prezentowaliśmy.

Komu sprzedaliście wtedy akcje?

Jeżeli zostaniemy poproszeni przez instytucje nadzorujące rynek o wyjaśnienia, takowe przedstawimy.

Problem polega na tym, że wszyscy obecnie szukamy winnych zaistniałej sytuacji we własnym gronie, w Polsce. Przerzucamy się odpowiedzialnością. To niewiele wniesie do sprawy. Nie chciałbym  odpowiadać, czy skreślenie Go Advisers S.A. z listy autoryzowanych doradców to właściwy wymiar kary. Prawda jest taka, że jeżeli szukamy winnego – to jest on 2 tys. km stąd. Pieniądze z emisji trafiły do brytyjskiej spółki, tam zapadały decyzje, jak zostaną wydane, to Brytyjczycy podpisali także Company Voluntary Agreement. I jeżeli ktoś zyskał na całym zamieszaniu, to właśnie osoby zarządzające Avtechem.

Tyle tylko, że Kolja Leo, który był jednym z dyrektorów Avtechu, był także w tamtym czasie członkiem zarządu AerFinance. Co oznacza, że wiedzieliście co najmniej o postępowaniu układowym.

Dowiedziałem się o CVA w tym samym dniu, kiedy dowiedział się o nim GoAdvisers. Kolja Leo – wtedy niewykonawczy członek zarządu Avtechu, nie był informowany na bieżąco o podpisywanym porozumieniu układowym.  Dla mnie to było szokujące.

Niemniej jednak cały czas uważaliśmy, że biznes plan Avtechu się domyka. Jest popyt na usługi serwisowe. Dodatkowo poprzednik prawny Avtechu działał na rynku przez 30 lat i regulował swoje zobowiązania. Trudno uwierzyć, że taki czas szmat czasu ktoś czekał na powstanie NewConnect, aby zagarnąć pieniądze polskich inwestorów.

Kiedy pana zdaniem władze Avtechu wpadły na pomysł, aby przejąć pieniądze z emisji?

Warto pamiętać, że Avtech celował w pozyskanie 5-6 mln zł. Tymczasem GoAdvisers udało się pozyskać 2 mln zł. Może to wtedy po stronie brytyjskiej pojawił się pewien nieuzasadniony niesmak. Patrząc z dzisiejszej perspektywy oczywiście dobrze się stało, że emisja warta była tylko dwa miliony, a nie pięć.

Czy w pana opinii inwestorzy mogą jeszcze liczyć na odzyskanie części pieniędzy z majątku Avtechu?

Kluczowe dla odpowiedzi na to pytanie jest to, co znajdą biegli czy śledczy brytyjscy wchodząc na konta Avtechu. Jeżeli sprawdzając transakcja po transakcji znajdą te, które wyglądają na wyprowadzanie majątku – to tak.

Jest dla mnie niepojęte, w jaki sposób można było w ciągu sześciu miesięcy doprowadzić dochodowy biznes do likwidacji, dysponując dodatkowo 500 tys. funtów kapitału z emisji w Polsce. To nie wygląda na porażkę biznesową, ale celowe działanie.

Z własnej inicjatywy, własnymi kanałami na bieżąco zdobywamy informacje, co się dzieje z firmami powstałymi na bazie Avtechu. Przekazujemy je kancelarii Szczeszek i Wspólnicy, która z ramienia GoAdvisers zajmuje się szukaniem możliwości prawnych dochodzenia zadośćuczynienia przez inwestorów.

Jak afera z Avtechem wpływa na wasze plany biznesowe?

Nie będę ukrywał, że nie pomaga...

Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski