Praktyczne zastosowanie opcji

Aktualizacja: 05.02.2017 21:31 Publikacja: 01.06.1999 10:52

Ryzyko znamy już na początku transakcji

Instrumenty pochodne kojarzą się wielu inwestorom przede wszystkim z ogromnym ryzykiem,czyli możliwością zanotowania znacznej straty z inwestycji w opcje bądź kontrakty terminowe.Tymczasem są one szeroko stosowane właśnie jako jedno z narzędzi ograniczania ryzyka, zwłaszczaw momentach niepewności na rynku.

Polscy inwestorzy mają, niestety, niewielki wybór instrumentów pochodnych - kontrakty na indeks (najbardziej płynne), na waluty (dosyć płynne na WGT) i warranty notowane na CeTO oraz na GPW. Liczba strategii, zarówno spekulacyjnych, jak i zabezpieczających, możliwych do zastosowania przy użyciu instrumentów pochodnych, jest na rozwiniętych rynkach ogromna. W materiałach edukacyjnych Chicago Mercantile Exchange wymieniono 21 strategii możliwych do zastosowania tylko przy użyciu opcji. Do tego, aby je zastosować, potrzebne są jednak opcje o różnych terminach wygasania, dodatkowo zaś musi istnieć możliwość ich krótkiej sprzedaży. Przy użyciu dostępnych dla rodzimych inwestorów warrantów możemy przekonać się tylko, jak w praktyce działa strategia long straddle1.Strategia ta jest zalecana w momentach, gdy oczekujemy na rynku znaczącej zmiany ceny, jednak nie wiemy, w którym kierunku ona nastąpi. Polega ona na zajęciu długiej pozycji w opcji put i długiej pozycji w opcji call o tej samej cenie wykonania. Specjaliści sugerują, że taką pozycję warto zająć, gdy rynek po pewnym czasie bardzo wąskich wahań cenowych zaczyna zwiększać ich amplitudę, sygnalizując możliwe silne wybicie. Przykład zastosowania long straddle prześledźmy na podstawie wydarzeń z ostatnich miesięcy na akcjach KGHM.Załóżmy, że pan Nowak w marcu spodziewał się znaczącego ruchu cen akcji KGHM, nie mając jednak pewności co do jego kierunku. Postanowił więc zastosować strategię long straddle w poniedziałek, 15 marca. Cena warrantów call wynosiła wówczas 43 zł, zaś warrantów put 8 zł. Kupując po 10 sztuk obu rodzajów warrantów zapłacił więc 510 zł. Zgodnie z jego oczekiwaniami, nastąpił gwałtowny ruch ceny akcji KGHM, które w ciągu dwóch miesięcy wzrosły z poziomu 16,4 zł do 22,8 zł, czyli o 39%. Kupując 100 akcji KGHM (jeden warrant opiewa na 10 akcji) zyskałby w tym czasie 640 zł. Co się jednak wydarzyło z pozycją w warrantach? Cena warrantów call wyniosła po dwóch miesiącach (17.05.99) 85,5 zł, zaś warrantów put - 0,95 zł. Sprzedając te warranty na rynku pan Nowak otrzymałby 864,5 zł, czyli prawie 355 zł więcej niż płacił dwa miesiące wcześniej. W porównaniu z inwestycją w akcje jest to wynik gorszy niemal o 50% (285 zł), jednak w przypadku inwestycji w opcje duże znaczenie ma efekt dźwigni, czyli relatywnie małego finansowania inwestycji. Aby kupić 100 akcji KGHM, pan Nowak musiałby na początku zainwestować 1610 zł, tymczasem na warranty przeznaczył trzykrotnie mniej gotówki. Oczywiście, należy pamiętać o tym, że w przypadku inwestycji w opcje zawsze na początku dokładnie wiemy, jakie jest nasze ryzyko. W powyższym przykładzie teoretyczna maksymalna strata wynosiła 510 zł. Tylko od nas zależy, czy jesteśmy gotowi ją zaakceptować, czy też nie.Oczywiście, zastosowanie long straddle przyniosło oczekiwane efekty w przypadku KGHM, gdyż nastąpił znaczny ruch ceny. Co się jednak dzieje, jeśli walory bazowe wahają się w wąskim zakresie? W tym samym czasie na CeTO notowane były warranty opiewające na Telekomunikację Polską. Akcje TP SA 15.05.99 r. kosztowały 23,4 zł, warranty call 48 zł, zaś put - 20 zł. Kupując po dziesięć warrantów, zapłacilibyśmy łącznie 680 zł. Po dwóch miesiącach moglibyśmy je sprzedać za odpowiednio 27,5 zł oraz 8,5 zł, uzyskując 360 zł. Strata na tej inwestycji wyniosłaby więc 320 zł.Każdy inwestor powinien sam ocenić, jakiego rzędu stratę jest w stanie zaakceptować. Zaletą inwestycji w opcje jest to, że całkowite ryzyko znamy już na początku transakcji. Powyższe przykłady pokazują, że ze względu na efekt dźwigni strategie uwzględniające stosowanie opcji mogą być atrakcyjne dla małych inwesta naszym rynku ma to jeszcze ten dodatkowy wymiar, że rynki te są mało płynne. Kupno kilkuset opcji w trakcie jednej sesji jest właściwie niemożliwe.

"Choć nie można określić zysku, można określić ryzyko" - Larry Hite

Grzegorz Zalewski

Bibliografia:1/ J. Hull "Kontrakty terminowe i opcje. Wprowadzenie", WIG-Press2/ "21 Proven Strategies for E-mini S&P 500 Options", Chicago Mercantile Exchange1 Spośród wymienionych możliwa do zastosowania byłaby jeszcze strategia Long Futures, jest ona jednak strategią spekulacyjną.

.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego