Podatkowe transakcje
Transakcje przeprowadzane na akcjach Mieszka w ciągu ostatnich miesięcy sugerują przygotowania spółki do pozyskania inwestora branżowego. Obecnie walory raciborskiej firmy cukierniczej posiadają głównie osobyfizyczne, które zapewne będą chciały w przyszłości korzystnie sprzedać część swoich udziałów.
Największy pakiet akcji znajduje sie w rękach Tomasza Gajdzińskiego, prezesa Mieszka. Zwiększył on w ciągu ostatnich miesięcy swój udział, odkupując walory m.in. od PW Expand (spółki, której właścicielem jest on sam oraz jego brat Adam Gajdziński). Wszystkie transakcje wśród członków rodziny Gajdzińskich zawierano po cenie o ok. 40% niższej od ostatniego notowania na fixingu.Niska cena transakcji nie była zapewne przypadkowa. Wartość nominalna walorów Mieszka wynosi 1 zł. Po tej cenie obejmowano akcje na rynku niepublicznym. Sprzedając część swych udziałów, rodzina Gajdzińskich musiałaby zapłacić podatek dochodowy od zrealizowanego zysku. Im niższa cena sprzedaży, tym niższy podatek do zapłacenia.Jeśli jednak bracia Gajdzińscy, którzy odkupili akcje od rodziców w transakcjach pozasesyjnych, odsprzedadzą je potem wybranemu inwestorowi, nie zapłacą podatku dochodowego (dochód osiągnięty ze sprzedaży akcji kupionych na Giełdzie Papierów Wartościowych nie podlega bowiem opodatkowaniu). Mieszko tymczasem zwiększa swój udział w rynku (obecnie ok. 4%). Rozbudowywana jest sieć dystrybucji, spółka poszerza asortyment, a także zwiększa nakłady na promocję swoich wyrobów. - W związku z podejmowanymi przez nas działaniami poprawia się sprzedaż. IV kwartał 1999 r. był najlepszy pod względem uzyskiwanych przychodów nie tylko w ub.r. Już dawno nie notowaliśmy tak wysokiej sprzedaży - powiedział PARKIETOWI Tomasz Gajdziński, prezes Mieszka.Zarząd raciborskiej spółki odniósł się do ostatnich publikacji prasowych (na temat sporu Mieszka z innym producentem cukierniczych wyrobów - Hanką - o prawo do używania znaku towarowego "Michałki"), które - jak twierdzi T. Gajdziński - mogą mieć negatywny wpływ na wizerunek firmy. "Mieszko nigdy nie wprowadzał do obrotu wyrobów czekoladowych w opakowaniach wykorzystujących cudze znaki towarowe. Nasze opakowania wyraźnie wskazują na pochodzenie wyrobu. Graficznie różnią się w sposób wykluczający możliwość pomyłki konsumentów co do ich pochodzenia" - napisał prezes Mieszka w specjalnym oświadczeniu.Na wczorajszym fixingu walory Mieszka, po wzroście o 9,2%, osiągnęły cenę 5,35 zł.
Ewa Bałdyga