Lekki spadek koniunktury

W czerwcu wskaźnik koniunktury w przemyśle zmalał z 10 do 5 pkt., był jednak większy niż w tym samym miesiącu w latach 1998-99 ? poinformował GUS. Lekko obniżyły się także wskaźniki dla budownictwa i handlu.

Szefowie firm przemysłowych donoszą o wyraźnym spadku popytu krajowego i nieznacznym wzroście zamówień zagranicznych. Z tego powodu zdecydowali się w czerwcu tylko na niewielkie zwiększenie bieżącej produkcji. Wzrósł poziom nadmiernych zapasów w przedsiębiorstwach, a sytuacja finansowa była oceniana negatywnie.Zdaniem licznych analityków, wyhamowanie tempa wzrostu popytu w Polsce to efekt zaostrzenia przez NBP polityki monetarnej, do którego doszło pod koniec 1999 r. i na początku 2000 r. Duże znaczenie miała tu także zwiększona przez rząd w pierwszym półroczu br. dyscyplina finansów publicznych.W przemyśle najlepszy wskaźnik koniunktury odnotowano w zeszłym miesiącu w firmach prowadzących działalność wydawniczą i poligraficzną (plus 25 pkt.) oraz w produkcji wyrobów: z drewna (plus 20 pkt.), z surowców niemetalicznych (plus 18 pkt.), celulozowo-papierniczych (plus 14 pkt.) i samochodów (plus 13 pkt.) Najbardziej negatywne oceny formułowali wytwórcy: tkanin (minus 23 pkt.), sprzętu RTV (minus 18 pkt.) oraz maszyn i urządzeń (minus 12 pkt.).W budownictwie wskaźnik koniunktury spadł w czerwcu br. z 34 do 29 pkt. W stosunku do popytu oczekiwanego w najbliższym półroczu szefowie około 18% firm budowalno-montażowych uznali, że dysponują zbyt dużymi zdolnościami produkcyjnymi. O zbyt małych zdolnościach poinformowało GUS 9% firm z tej branży.W handlu detalicznym wskaźnik koniunktury spadł w ciągu miesiąca z plus 1 pkt. do minus 3 pkt. Podobnie jak w maju br., najlepiej własną sytuację ekonomiczną oceniały największe firmy handlowe (zatrudniające co najmniej 250 osób). Dobrze się wiodło obracającym żywnością, meblami oraz sprzętem AGD i RTV. Zdecydowanie gorsze wyniki odnotowały firmy handlujące włóknami, odzieżą i obuwiem.

B.J.