23.2.Warszawa (PAP) - Spółka Aleksandra Gudzowatego Bartimpex chce, by prokuratura ścigała wicepremiera i ministra gospodarki Janusza Steinhoffa za "niedopełnienie obowiązków" i "dyskryminację" Bartimpeksu. W piątek kancelaria prawna "Smoktunowicz i Falandysz" poinformowała, że na zlecenie Bartimpeksu złożyła w czwartek w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Śródmieście zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Steinhoffa. "Nasz klient zarzuca Januszowi Steinhoffowi, że popełnił przestępstwo niedopełnienia obowiązków prawnych, w szczególności obowiązku gospodarności, dbania o interes gospodarki narodowej i równego traktowania przedsiębiorców. W ocenie klienta, minister Steinhoff w sposób nieuzasadniony faworyzował norweską spółkę Statoil i rosyjską spółkę Gazprom, przy jednoczesnej dyskryminacji PHZ Bartimpex SA co do jej uczestnictwa w przedsiębiorstwie EuRoPolGaz SA" - napisał mec. Robert Smoktunowicz. Jak powiedział PAP mec. Lech Falandysz, jeden z pełnomocników Aleksandra Gudzowatego, niedopełnienie przez wicepremiera Steinhofa obowiązków polega na: "faworyzowaniu przedsiębiorcy norweskiego - poprzez niegospodarną decyzję o kontrakcie droższym, z mniejszym udziałem kapitału polskiego, czyli +rury norweskiej+ - podczas gdy jest do dyspozycji rozwiązanie o wiele tańsze i szybsze, stanowiące prawdziwą dywersyfikację, czyli połączenie się z siecią europejską". Drugim zarzutem, według Falandysza, jest faworyzowanie interesów rosyjskich, polegające na tym, że: "chce się doprowadzić do przymusowego wykupu 4 proc. akcji Gaz Trading w EuRoPol Gazie, która to spółka tak jest skonstruowana, że dzięki niej w EuRoPol Gazie większość ma kapitał polski i przeważa nad rosyjskim". "Jeżeli się Rosjanom daje prezent w postaci dwóch procent, to to jest faworyzowanie przedsiębiorcy rosyjskiego, z oczywistą szkodą dla interesu polskiego, w szczególności w sytuacji, gdy Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownicwto ma być prywatyzowane" - powiedział Falandysz. "W efekcie, z łatwością może dojść do tego, że Polska utraci naprawdę kontrolę nad EuRoPol Gazem i gazociągiem, czemu jakoby władze przeciwdziałają" - dodał. W miniony poniedziałek Steinhoff rozmawiał z szefem rosyjskiego Gazpromu Remem Wiachiriewem o kwestiach spornych, związanych z gazociągiem jamalskim. Rozmowy dotyczyły m.in. poziomu udziałów obu stron w spółce EuRoPolGaz. Polska chciałaby dla PGNiG 50 proc. udziałów, czyli zrealizowania wcześniejszego porozumienia z Gazpromem. Oznaczałoby to wyeliminowanie spółki Gaz Trading i pośrednio Bartimpeksu ze spółki EuRoPolGaz. PGNiG i Gazprom mają obecnie w spółce EuRoPolGaz po 48 proc. udziałów, pozostałe 4 proc. posiada Gaz Traiding. W tym ostatnim około 43 proc. udziałów ma PGNiG, 36 proc. Bartimpex, a pozostałe udziały należą do Gazexportu, Węglokoksu i Wintershalla. Na początku lutego Bartimpex złożył do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa nadużycia władzy przez byłego wiceministra gospodarki Jana Szlązaka, wiceminister skarbu Barbarę Litak-Zarębską i Jerzego Kropiwnickiego jako członka zespołu rządowego ds. dywersyfikacji dostaw gazu. Powodem tego wystąpienia Bartimpeksu była decyzja byłego wiceministra gospodarki Jana Szlązaka, nakazująca Polskiemu Górnictwu Naftowemu i Gazownictwu przerwanie rozmów z Bartimpeksem w sprawie projektu budowy gazociągu Bernau-Szczecin. Przyjęty przez rząd program dywersyfikacji źródeł dostaw gazu zakłada, że do 2020 roku z jednego kraju nie będziemy mogli sprowadzać więcej niż 49 proc. gazu ziemnego. Barbara Litak-Zarębska informowała wcześniej, że gazociągiem Bernau-Szczecin płynąłby gaz rosyjski, sprowadzony uprzednio do Niemiec. W tym roku za pośrednictwem Bartimpeksu do Polski ma trafić 1,5 mld metrów sześciennych gazu. Rocznie Polska zużywa ok. 11 mld metrów sześciennych gazu ziemnego, z czego ok. 7 mld importujemy z Rosji.(PAP)