Brokerzy w większym stopniu starają się konkurować usługami i ich dostępnością
Prowizje nie budzą już tak dużych emocji wśród inwestorów indywidualnych jak było to jeszcze 3-4 lata temu. Nie dość, że zmalały one od tamtej pory (szczególnie na rynku terminowym, gdzie za standard w internecie uznaje się powoli 9 zł), to na rynku cały czas trwa hossa. O zyski jest więc łatwiej niż kiedyś, dzięki czemu kwestia kosztów transakcyjnych spadła na dalszy plan. Ważniejsze stają się same usługi i ich standard.
Maklerzy doradzą
Szefowie domów maklerskich zwracają od pewnego czasu uwagę na rosnącą rolę maklerów. Wielu inwestorów oczekuje pomocy z ich strony, a sami maklerzy w końcu mogą im ją zaoferować (zmiany w prawie, które weszły w życie kilkanaście miesięcy temu, umożliwiły maklerom oferowanie usług doradczych). Inwestorzy, którzy oczekują takiego wsparcia, wybierając brokera powinni więc zwrócić uwagę na liczbę maklerów, których zatrudnia. Zbyt mała liczba tych specjalistów może oznaczać kłopoty z dostępnością do nich dla wszystkich zainteresowanych klientów. Jednak nie sama liczba jest w tym przypadku najważniejsza. Warto ją porównać do skali działalności domów maklerskich (np. liczby pełnozakresowych POK-ów, liczby klientów czy generowanych przez nich obrotów). Tylko wtedy będzie można porównywać pod tym względem wszystkie domy maklerskie.
Brokerzy współpracują