Krajowa Rada Notarialna wraz z Fundacją Centrum Naukowe Notariatu opracowała projekt nowelizacji Kodeksu Cywilnego, wprowadzający nieznaną dotąd instytucję, darowizny na wypadek śmierci. Osoba, która chciałaby przekazać część swojego majątku innej osobie, byłaby teraz jej właścicielem aż do śmierci. Obecnie funkcjonująca umowa darowizny przewiduje, że w momencie obdarowania kogoś, tracimy jakiekolwiek prawa do przekazanej rzeczy. Projekt ma w niedługim czasie trafić do ministra sprawiedliwości. - Takie rozwiązanie będzie szczególnie przydatne dla przedsiębiorców, którzy przekazując za życia swoją firmę wskazanej osobie, zabezpieczą w ten sposób jej losy - mówi Krzysztof Łaski, przewodniczący Rady Fundacji Centrum Naukowe Notariatu. Jak wskazuje przewodniczący, po śmierci właściciela firmy muszą borykać się z wieloma problemami. - Nie ma uprawnionej osoby, która miałaby dostęp do rachunków bankowych, wygasają też zawarte umowy o pracę - wymienia. Przedstawiciele notariatu wskazywali też na ciągnące się postępowania spadkowe, które blokują sprawne funkcjonowanie firmy po śmierci jej właściciela.
Nasze prawo zna jednak inne rozwiązania, które równie dobrze mogą zapobiec takiej sytuacji. Służy temu chociażby ustanowienie w firmie prokury, która nie wygasa przecież w razie śmierci mocodawcy. Ustanowiony prokurent może prowadzić wszystkie sprawy firmy (tylko do sprzedaży i obciążenia przedsiębiorstwa musi mieć dodatkowe umocowanie), jak też reprezentować ją w kontaktach np. z klientami. Firma może więc sprawnie działać do czasu, gdy na miejsce byłego właściciela nie wejdzie jego spadkobierca. - Prokurentów ustanawia się najczęściej w dużych firmach, my myślimy raczej o małych, na przykład kilkuosobowych - wyjaśnia Lech Borzemski, członek KRN, wiceprzewodniczący Rady Fundacji Centrum Naukowe Notariatu.
Maksymalna stawka za sporządzenie testamentu, którą może zainkasować notariusz, to 150 zł. Przy darowiźnie taksa notarialna uzależniona jest od wartości przekazywanego majątku, można więc zarobić do kilku tysięcy złotych. Czy nowy rodzaj darowizny byłby dla notariuszy szansą na wzrost dochodów? - Wychodzimy w ten sposób naprzeciw oczekiwaniom klientów. Nie przewidujemy żadnych dodatkowych opłat. Będziemy pobierać tyle co za zwykłą darowiznę - dementuje Lech Borzemski.
Notariusze doprowadzili już do zmian w prawie, które umożliwią im tzw. poświadczenie dziedziczenia. Zamiast iść do sądu, spadkobierca jednym podpisem notariusza będzie obejmował spadek.