Studia MBA, czyli menedżer bardzo ambitny

Dyplom MBA nie gwarantuje błyskotliwej kariery. Jednak jeśli go nie zrobisz, możesz zapomnieć o awansie. Same studia to nie przelewki. Trzeba w nie włożyć dużo pracy. Kosztują też niemało

Aktualizacja: 27.02.2017 16:43 Publikacja: 07.05.2008 00:03

Bezpowrotnie minęły czasy, kiedy to dyplom MBA otwierał wszystkie drzwi, gwarantował świetną pracę i wysoką pensję. Samo świadectwo ukończonych studiów nie robi już na nikim wrażenia. Posiadanie dyplomu MBA to jednak warunek konieczny, jak znajomość języków obcych. Co zatem ma znaczenie? Liczy się to, gdzie menedżer studiował. Za najbardziej cenione uchodzą dyplomy zdobyte na prestiżowych uczelniach albo we współpracy z nimi.

Należą do nich: INSEAD, Kellogg School of Management, Harvard Business School, The Wharton School, Standford University, London Business School, University of Chicago, Columbia University oraz Massachusetts Institute of Technology (Sloan).

W Polsce studia MBA obecne są zaledwie od kilkunastu lat. I choć na brytyjskich, amerykańskich czy francuskich uniwersytetach działają już od prawie stu lat, to polskie szkoły też chcą się znaleźć w I lidze. Walka o studentów jest zacięta. Zwłaszcza że kandydaci na studia MBA są na tyle mobilni, że chętnie podejmują naukę za granicą. Stąd rynek jest coraz szerszy, co powoduje, że poprzeczka stoi coraz wyżej. Dlatego normą stało się już to, że polskie uczelnie oferują oryginalny dyplom zagranicznej uczelni. Polski organizator studiów musi przestrzegać wymagań, np. liczby godzin, języka wykładowego, liczby zagranicznych wykładowców, wstępnych wymagań dla kandydatów.

Coraz popularniejsze są studia profilowane. Na razie na specjalnych studiach menedżerskich mogą uczyć się nieliczni, np. lekarze, dyrektorzy personalni, finansiści i menedżerowie IT. Za granicą oferta jest znacznie szersza. Tak jak w przypadku studiów magisterskich tak i na MBA można studiować dziennie (international) bądź zaocznie (executive).

Inwestycja z głową

Na MBA rozczaruje się ten, kto liczy na długie wywody najnowszych teorii zarządzania. W trakcie studiów dużą wagę przykłada się do umiejętności praktycznych, czyli tzw. case studies. Studenci uczą się na wzorach i na błędach innych, zdobywają wiedzę dotyczącą konkretnych sytuacji biznesowych, z którymi mogą się spotkać w swojej pracy. Rywalizują ze sobą, ale jednocześnie muszą współpracować. Jedną z największych zalet MBA jest możliwość nawiązania ciekawych znajomości, które - mają nadzieję - przydadzą się w przyszłości. Dlatego warto wybierać studia na takich uczelniach, które mają mocno rozbudowaną sieć absolwentów. Poza zajęciami z ekonomii czy analizy ilościowej słuchacze poznają techniki negocjacji. Program nauki jest bardzo szeroki i obejmuje m.in. takie dziedziny, jak: księgowość, finanse, marketing, zarządzanie przedsiębiorstwem i korzystanie z systemów informacji, prawo oraz zarządzanie zasobami ludzkimi. Studia tego rodzaju trwają w USA od 2 do 3 lat, w Europie jest to okres od roku do 2 lat (w Polsce zazwyczaj 2 lata).

W akademickich ławach trudno spotkać świeżo upieczonych magistrów. Najczęściej zasiadają w nich trzydziestolatkowie.

Dla kogo dyplom MBA?

MBA, czyli Master of Business Administration, to studia elitarne. By się na nie dostać, nie wystarczy dyplom uczelni wyższej. Trzeba jeszcze wykazać się doświadczeniem zawodowym na stanowisku kierowniczym i znajomością języków obcych. Ale to tylko niektóre z warunków, które trzeba spełnić. Kto się na nie decyduje? Najczęściej są to osoby, które nie mają wykształcenia ekonomicznego czy związanego z zarządzaniem, a w trakcie swojej kariery zawodowej doszły do kierowniczych stanowisk i zaczęły odczuwać brak takiej wiedzy. Druga grupa to ci, którzy jeszcze nie zostali kierownikami, ale mają na swoim koncie jakieś doświadczenia zawodowe, a w przyszłości chcieliby awansować. Chcą zainwestować w siebie, zwiększyć swoją wartość na rynku pracy i pokazać przyszłemu pracodawcy, że mają niezbędną wiedzę i umiejętności, żeby odpowiedzialnie zarządzać. Bez doświadczenia ani rusz

Zanim kandydat na studia dostanie indeks, musi pochwalić się doświadczeniem zawodowym.

Większość uczelni wymaga, by było to doświadczenie co najmniej dwuletnie, ale czasami trzeba być zatrudnionym przez minimum 4 lata. Zdobyte doświadczenie powinno być płatne, co wyklucza praktyki czy wolontariat. Konieczność posiadania doświadczenia zawodowego podyktowana jest co najmniej dwoma czynnikami. Po pierwsze, dyplom MBA ma umożliwić rozwój kariery, najczęściej w stronę objęcia stanowiska kierowniczego. A na takowe nie mają szans świeżo upieczeni absolwenci. Po drugie, wiele zajęć i zagadnień bazuje na dotychczasowych zawodowych doświadczeniach słuchaczy. Wykładowcy często proszą o przytoczenie konkretnych sytuacji biznesowych. Osoby bez praktyki zawodowej nie będą w stanie podzielić się żadnym doświadczeniem menedżerskim. Czasem uczelnie wymagają również dostarczenia referencji od pracodawcy.

O studiach powinny raczej zapomnieć osoby, które słabo władają językami obcymi, zwłaszcza jeśli chodzi o angielski. Zdecydowana większość programów przewiduje zajęcia właśnie w tym języku. Są też i takie studia, na których zajęć w języku polskim nie ma w ogóle. Często biegłość językowa jest oceniana na podstawie rozmowy kwalifikacyjnej. Na niektórych uczelniach trzeba się jednak liczyć ze zdawaniem specjalnego testu. Sprawdza on nie tyle znajomość gramatyki, co umiejętność precyzowania przekazu - często dotyczy zagadnień biznesowych.

Nie należy też zapominać o kwestiach finansowych. Studia MBA to poważny wydatek rzędu kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Co prawda rzadko uczestnik programu MBA opłaca je z własnych środków - finansuje lub współfinansuje je firma.

Studia za granicą

Chętni na studia MBA nie muszą ograniczać się do polskich uczelni. Ciekawą możliwością - choć znacznie droższą - są studia na uczelniach zagranicznych. Czy to lepsza inwestycja? To zależy od tego, co chcemy w przyszłości robić. Jeśli ktoś zamierza robić karierę za granicą, studiując MBA poza krajem, szybciej zbuduje potrzebne kontakty. Jeśli jednak ktoś nie planuje wyjazdu, z tego samego powodu lepiej zostać w Polsce. Tu jest wiele dobrych studiów MBA. Nasze uczelnie mają zagranicznych partnerów. Oznacza to, że zajęcia w Polsce często prowadzą dobrzy wykładowcy z zagranicy.

W ostatnich latach studia MBA za granicą przeszły sporo zmian - stały się nowocześniejsze i dostosowano je do wymagań klientów. W wielu przypadkach zostały skrócone z dwóch lat do roku. Wyjątkiem są angielskie uniwersytety, gdzie od początku postawiono na roczny tryb studiowania. Nazwa MBA kryje obecnie bardzo wiele specjalności w ekonomii oraz zarządzaniu i często ma niewiele wspólnego z tradycją amerykańskiej szkoły biznesu. Studia MBA za granicą coraz częściej nastawione są na poznawanie kultur różnych krajów i zwyczajów panujących w firmach, a nie na nauczanie technik zarządzania.

Poprzeczka do góry

Jeśli ktoś chce studiować MBA na jednym z zachodnich uniwersytetów, musi pamiętać, że proces rekrutacji jest tam o wiele ostrzejszy niż w Polsce. Formularz zgłoszeniowy to jeden

z podstawowych dokumentów wymaganych podczas starania się o miejsce na liście studentów. Zwykle umieszczony jest na stronach internetowych organizatorów MBA. Wypełniając go, warto podać jak najwięcej szczegółów. Odległość może uniemożliwić udział w rozmowie kwalifikacyjnej i formularz będzie wówczas - obok CV - jedyną formą przedstawienia się. Dlatego życiorys powinien podkreślać cechy osobowe, które predestynują do roli studenta uczelni o międzynarodowej renomie. Warto zdać sobie sprawę, że studia MBA na macierzystej uczelni to zajęcie dla wybranych, dla "reszty świata" pozostają uczelnie współpracujące z organizatorami MBA w innych krajach.

Amerykańskie i zachodnioeuropejskie szkoły biznesu wymagają często od kandydatów referencji. Wybierając osoby, które mogą ich udzielić, należy pamiętać, że w każdej chwili organizator studiów może do nich zadzwonić i sprawdzić wiarygodność polecenia. Dlatego dobrze, jeśli referencje płyną od osób posługujących się biegle językiem angielskim, a jeszcze lepiej, jeśli nazwa firmy przy ich nazwisku jest rozpoznawalna poza granicami Polski.

Jeśli dojdzie do rozmowy kwalifikacyjnej - może być ona przeprowadzona nawet przez telefon - nie warto szczędzić wysiłków, żeby przekonać szkołę do swojej osoby. Trzeba zaprezentować siebie jako najlepszego kandydata na studenta wybranego programu MBA. Dobrze jest znać szczegóły dotyczące przebiegu studiów, nazwiska wykładowców i koszty, jakie poniesie student przez najbliższy rok lub dwa. Organizator MBA musi mieć pewność, że kandydat nie zrezygnuje z kursu z powodów finansowych.

Moda na naukę

Jak wynika z badań Pracuj. pl, oferty pracy z dyplomem MBA jako koniecznym stanowią zaledwie ułamek ogłoszeń kierowanych do menedżerów. Walka o dobrych menedżerów na rynku trwa. Po co zatem wracać do szkolnej ławki? Godzinami ślęczeć nad trudnymi przypadkami? W walce o najwyższe stanowiska brak tego świadectwa może stanowić poważny minus.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego