Rumuński koncern rusza po polski gaz

1,3 bln m sześc. gazu, który prawdopodobnie zalega w Polsce, robi spore wrażenie na zagranicznych firmach. Poszukiwaniem surowca u nas chcą zająć się też Rumuni

Aktualizacja: 27.02.2017 15:56 Publikacja: 08.05.2008 01:16

Paliwowy koncern Romgaz, kontrolowany przez rząd w Bukareszcie, zamierza jeszcze w tym roku wejść na polski rynek - donoszą rumuńskie media. Wczoraj przedstawiciele spółki potwierdzili w rozmowie z "Parkietem" plany wejścia do Polski, ale osoba znająca szczegóły projektu była niedostępna.

Gaz będą szukać z partnerem

Romgaz zamierza zająć się u nas wydobyciem gazu, ale wszystko wskazuje na to, że nie w pojedynkę. Przedstawiciele firmy prowadzą bowiem zaawansowane rozmowy z potencjalnym partnerem. Wiadomo, że Rumuni chcą ze wspólnikiem, z którym działają też na rodzimym rynku, wydobywać surowiec również na Słowacji. Z naszych ustaleń wynika, że z Romgazem może współpracować brytyjski Aurelian Oil & Gas, notowany na AIM, alternatywnym parkiecie w Londynie. Brytyjczycy posiadają w Polsce koncesje: w rejonie Bieszczad, Cybinki i Torzymia (obie przy niemieckiej granicy), Kalisza oraz na wschód od Poznania. Właśnie ten ostatni projekt jest w najbardziej zaawansowanym stadium. Najpóźniej do 2011 r. mogą tam być wydobywane znaczne ilości surowca, co ma zapewnić spółce zyski. Oprócz tego Aurelian poszukuje ropy i gazu na Słowacji, w Bułgarii i Rumunii, gdzie działa właśnie razem z państwowym Romgazem. Wczoraj przedstawiciele brytyjskiej spółki nie odpowiedzieli nam na pytanie dotyczące przyszłego partnerstwa z rumuńską firmą w Polsce.

Obecnie Romgaz jest aktywny jedynie na rodzimym rynku, gdzie rocznie wydobywa 7 mld m sześć. błękitnego paliwa (dla porównania - PGNiG tylko 4,3 mld m sześc.). Koncern jest jedną z największych firm paliwowych w Rumunii. Szacunki wskazują, że w tym roku ma zarobić 175 mln euro przy obrotach rzędu 1,08 mld euro. Teraz kontrolę nad firmą sprawuje ministerstwo finansów i gospodarki, ale jeszcze pod koniec roku Romgaz może zostać sprywatyzowany i wprowadzony na bukareszteńską giełdę. Rumuński koncern to niejedyna zagraniczna spółka, która chce szukać surowców energetycznych nad Wisłą. Może to dziwić w kontekście, że w powszechnej świadomości Polska nie jest postrzegana jako gazowe eldorado.

Surowca jest jeszcze sporo

Według Piotra Gliniaka, dyrektora departamentu poszukiwań i eksploatacji złóż Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, na dziś Polska ma około 100 mld m sześc. udokumentowanych i wydobywanych zasobów gazu ziemnego. Identyczne szacunki przyjęło Ministerstwo Środowiska.

Poza udokumentowanymi zasobami są jeszcze szacunki dotyczące złóż, które mogą zostać odkryte. Z prognoz sporządzonych przez Akademię Górniczo-Hutniczą i Instytut Górnictwa Nafty i Gazu w Krakowie wynika, że w Polsce może jeszcze zostać odkryte około 1,3 biliona m sześc. błękitnego paliwa. To robi ogromne wrażenie na firmach poszukiwawczych.

Zagranica dostrzega potencjał

I tak koncesje poszukiwawcze poza polskimi spółkami, czyli PGNiG, Petrobaltikiem, PKN Orlen i PL Energią, mają brytyjskie Celtique Energie, Lane Energy i Gas Plus International, amerykańskie CalEnergy i FX Energy oraz niemiecka RWE Dea. Jeśli któraś z wymienionych firm znajdzie złoża gazu, które będą opłacalne do eksploatacji, to trafią one do krajowego systemu najwcześniej za kilka lat. W 2007 r. zużycie gazu wyniosło 13,7 mld m sześc., z czego 31,3 proc. PGNiG pokryło z krajowego wydobycia.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego