Paliwowy koncern Romgaz, kontrolowany przez rząd w Bukareszcie, zamierza jeszcze w tym roku wejść na polski rynek - donoszą rumuńskie media. Wczoraj przedstawiciele spółki potwierdzili w rozmowie z "Parkietem" plany wejścia do Polski, ale osoba znająca szczegóły projektu była niedostępna.
Gaz będą szukać z partnerem
Romgaz zamierza zająć się u nas wydobyciem gazu, ale wszystko wskazuje na to, że nie w pojedynkę. Przedstawiciele firmy prowadzą bowiem zaawansowane rozmowy z potencjalnym partnerem. Wiadomo, że Rumuni chcą ze wspólnikiem, z którym działają też na rodzimym rynku, wydobywać surowiec również na Słowacji. Z naszych ustaleń wynika, że z Romgazem może współpracować brytyjski Aurelian Oil & Gas, notowany na AIM, alternatywnym parkiecie w Londynie. Brytyjczycy posiadają w Polsce koncesje: w rejonie Bieszczad, Cybinki i Torzymia (obie przy niemieckiej granicy), Kalisza oraz na wschód od Poznania. Właśnie ten ostatni projekt jest w najbardziej zaawansowanym stadium. Najpóźniej do 2011 r. mogą tam być wydobywane znaczne ilości surowca, co ma zapewnić spółce zyski. Oprócz tego Aurelian poszukuje ropy i gazu na Słowacji, w Bułgarii i Rumunii, gdzie działa właśnie razem z państwowym Romgazem. Wczoraj przedstawiciele brytyjskiej spółki nie odpowiedzieli nam na pytanie dotyczące przyszłego partnerstwa z rumuńską firmą w Polsce.
Obecnie Romgaz jest aktywny jedynie na rodzimym rynku, gdzie rocznie wydobywa 7 mld m sześć. błękitnego paliwa (dla porównania - PGNiG tylko 4,3 mld m sześc.). Koncern jest jedną z największych firm paliwowych w Rumunii. Szacunki wskazują, że w tym roku ma zarobić 175 mln euro przy obrotach rzędu 1,08 mld euro. Teraz kontrolę nad firmą sprawuje ministerstwo finansów i gospodarki, ale jeszcze pod koniec roku Romgaz może zostać sprywatyzowany i wprowadzony na bukareszteńską giełdę. Rumuński koncern to niejedyna zagraniczna spółka, która chce szukać surowców energetycznych nad Wisłą. Może to dziwić w kontekście, że w powszechnej świadomości Polska nie jest postrzegana jako gazowe eldorado.
Surowca jest jeszcze sporo