Sprzedające przez internet m.in. wycieczki, bilety i monety numizmatyczne Netmedia zakończyły miniony kwartał z 1,7 mln zł zysku netto. To prawie tyle samo, ile grupa zarobiła narastająco w całym ubiegłym roku (1,75 mln zł) i aż o 380 proc. więcej niż w I kwartale 2007 r. O niemal 780 proc. wzrosły obroty spółki. W minionym kwartale przekroczyły 25 mln zł.

Tak znaczną poprawę wyników Netmedia zawdzięczają m.in. przejęciom. Pod koniec 2007 r. do grupy dołączyły spółki eMonety. pl, TAU Agencja Turystyczna oraz Herbatha. Duże znaczenie ma również wzrost przychodów i zysków osiąganych w związku z rezerwacjami hotelowymi, sprzedażą biletów lotniczych oraz monet. Przedstawiciele spółki uważają, że te segmenty działalności będą się w dalszym ciągu szybko rozwijać. Szczególnie duży potencjał widzą w sprzedaży biletów. - Szacujemy, że w Polsce zaledwie 5-10 proc. biletów lotniczych kupuje się za pośrednictwem internetu. Wiele jest jeszcze zatem do zrobienia w tym zakresie - ocenia Michał Pszczoła, wiceprezes Netmediów.

Grupie w ciągu jednego kwartału udało się zrealizować 36 proc. tegorocznej prognozy zysku netto (ma przekroczyć 4,7 mln zł) i 29 proc. planowanych obrotów (mają wynieść 85 mln zł). Netmedia podniosły już raz tegoroczne prognozy (po przejęciu w kwietniu sprzedającego rejsy Marco Polo Travel). Niewykluczone, że plany zostaną skorygowane ponownie. Przedstawiciele spółki deklarują bowiem, że zawsze starają się publikować konserwatywne prognozy.

Zmiana planów wydaje się realna, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że najlepsze wyniki Netmedia osiągają w II i III kwartale (w 2007 r. w tym czasie wypracowały prawie 65 proc. zysku). Prognoza nie uwzględnia ponadto ewentualnych kolejnych przejęć oraz przychodów, jakie firma osiągnie ze sprzedaży podpisów elektronicznych. Kolejnych akwizycji Netmedia dokonywać mogą nie tylko w Polsce, ale również poza granicami. Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że spółka wytypowała kilka firm w jednym z sąsiadujących z Polską państw. Rozmowy dopiero się jednak zaczną.