Od dzisiaj obowiązuje znowelizowana ustawa o prawie zamówień publicznych.
- Nowelizacja jest dość obszerna i zawiera kilka rozwiązań oczekiwanych przez uczestników postępowań - ocenia Wojciech Pfadt, radca prawny z kancelarii Baker & McKenzie. Należą do nich m.in. zasady dokonywania zmian w ogłoszeniach i specyfikacjach. - Dotychczas konieczność wprowadzenia niektórych zmian w praktyce oznaczała, że zamawiający musiał unieważnić postępowanie - mówi Wojciech Pfadt. Innym korzystnym przepisem jest możliwość zatrzymania wadium w przypadku, kiedy wykonawca w odpowiedzi na wezwanie do uzupełnienia dokumentów, oświadczeń lub pełnomocnictw nie złoży ich. - Może dzięki temu skończą się tzw. zmowy cenowe na tym etapie postępowania - mówi Ewa Boryczko, partner w kancelarii BMSP.
Ułatwienia dotyczą także wykonawców. Będą oni mogli poprawiać drobne omyłki w ofercie. Chodzi o "oczywiste" błędy pisarskie, rachunkowe, w tym źle obliczony VAT, a także te polegające na niezgodności oferty ze specyfikacją. To zmiana pozwoli na nieodrzucanie korzystnych ofert z powodu drobnych błędów.
- Na przykład przy budowie obwodnicy wrocławskiej doszło do sytuacji, gdy oferta o wartości 200 mln zł została zdyskwalifikowana z powodu błędu na kwotę 47 zł. W efekcie wybrano propozycję droższą o ponad 100 mln zł. Wprowadzane zmiany zracjonalizują zamówienia i uniemożliwią tak kuriozalne rozwiązania - mówi Irena Skubiszczak-Kalinowska z BMSP. - Powstaje tylko pytanie, czy w praktyce zamawiający będą przestrzegać zasady równości w korygowaniu ofert poszczególnych oferentów - zastanawia się jednak Ewa Boryczko, partner w BMSP.
Jednym z celów nowelizacji jest również usprawnienie przetargów w taki sposób, żeby szybciej pozyskiwać pieniądze z Unii Europejskiej. - Na przykład będzie możliwość zawarcia umowy po tym, jak wpłynie chociaż jedna oferta - mówi Jacek Sadowy, prezes Urzędu Zamówień Publicznych.