Przedstawiciele spółek są nieco ostrożniejsi. – Spodzie-wam się, że rynek wartościowo może wzrosnąć o 6–7 proc. – mówi Paweł Szcześniak, dyrektor zarządzający Wedla. Z kolei Dariusz Orłowski, szef Wawelu, podkreśla, że wysoki wzrost w ujęciu wartościowym jest możliwy, bo w górę idą ceny produktów. – Ilościowo spodziewałbym się, że rynek wzrośnie o 5–7 proc. – mówi.
Producenci słodyczy od dłuższego czasu narzekają na drożejące surowce. Przez to coraz trudniej jest im zwiększać marże. Analitycy podkreślają jednak, że na razie spółki wychodzą z tej sytuacji obronną ręką. Ciągłe inwestycje w poprawę efektywności pozwalają im nawet poprawiać zyski.
Według szacunków BM BGŻ Wawel miał w 2010 r. wypracować 46,5 mln zł zysku netto. W tym roku ma to być 52,6 mln zł. Poprawić się mają także wyniki Jutrzenki. DM AmerBrokers szacuje, że zysk grupy w 2010 r. przekroczył 31 mln zł. Prognoza na 2011 r. zakłada jego wzrost o 9 proc.
[srodtytul]Moda na zdrową żywność[/srodtytul]
Czarnym koniem rynku spożywczego może być także woda butelkowana. Euromonitor szacuje, że w tym roku wydamy na nią ok. 3,9 mln zł, o 8,3 proc. więcej niż w 2010 r. Pozycję na rynku wody od dłuższego czasu próbuje umocnić grupa Kofola, właściciel Hoop Polska. Na razie bez sukcesu – należąca do niej marka Arctic ma śladowe udziały w rynku. – Bez przejęcia marki mającej co najmniej kilka procent rynku Hoop nie ma szansy wykorzystać pozytywnego trendu w segmencie wody – uważa Adam Bogacz, prezes firmy AKB Consulting analizującej rynek napojów.
Znacznego wzrostu popytu można oczekiwać też na produkty zaliczane do tzw. zdrowej żywności. – Ten rynek rzeczywiście bardzo szybko rośnie. Niedawno wprowadziliśmy do sklepów nasze produkty z kategorii zdrowych przekąsek i po liczbie zapytań widzimy, że to był strzał w dziesiątkę – mówi Bernard Węgierek, prezes ZPC Otmuchów.