Polska straci miliard euro na rynku CO2?

Polska może stracić miliard euro na skutek interwencji na rynku handlu prawami do emisji CO2, którą próbuje przeprowadzić Komisja Europejska.

Aktualizacja: 16.02.2017 04:47 Publikacja: 18.12.2012 05:00

Bruksela proponuje, by opóźnić wprowadzenie do handlu 900 mln pozwoleń na emisję CO2 (co pozwala na emisję 900 mln ton gazu) od 2013 r.

Minister środowiska Marcin Korolec przedstawił wczoraj na Radzie Środowiska w Brukseli polski sprzeciw w tej sprawie i próbuje pozyskać sojuszników. W podobnej sytuacji jak my jest jeszcze pięć krajów: Czechy, Rumunia, Bułgaria, Estonia i Cypr. Wszystkie one stracą pieniądze w wyniku administracyjnego manipulowania ceną CO2. – Polska jest przeciw. Państwa, które dostały okres przejściowy dla elektrociepłowni, mogą stracić na tej propozycji – mówił Korolec.

Polski budżet dostanie bowiem do rozdysponowania mniej uprawnień, ale pula darmowych uprawnień dla elektrociepłowni nie zmieni się. To oznacza, że zostanie zmniejszona pula uprawnień sprzedawanych firmom. A to zmniejszy dochody do budżetu. Według analizy Ministerstwa Środowiska właśnie o miliard euro w latach 2013–2020.

Raport, który prezentował minister Korolec, przygotował Krajowy Ośrodek Bilansowania i Zarządzania Emisjami. Z raportu wynika, że Polska na rozwiązaniach forsowanych przez Brukselę straci najbardziej w całej UE. Kraje, dla których zmiany w systemie handlu prawami do emisji CO2 są niekorzystne, stanowią jednak mniejszość. Spośród 27 krajów Wspólnoty w ujęciu netto najbardziej zyskają od przyszłego roku Niemcy (457 mln euro), Wielka Brytania (238 mln euro) i Włochy (220 mln euro).

Zdaniem przedstawicieli polskiej energetyki, jeśli część praw do emisji przewidzianych do wykorzystania w latach 2013-2020 zostanie wycofana, koszty emisji CO2 znacząco wzrosną, z obecnych 7 euro za tonę, do nawet 20 euro za tonę. To poskutkowałoby wzrostem cen energii elektrycznej w Polsce.

Minister Korolec już wcześniej argumentował, że interwencja na rynku handlu emisjami jest sztucznym manipulowaniem cenami i w ogóle nie powinna mieć miejsca. Ta opinia nie ma jednak w UE wielu zwolenników, bo koszty emisji na skutek kryzysu spadły do poziomu, który nie stymuluje wystarczająco inwestycji w odnawialne źródła energii.

Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Financial Controlling Summit
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski