Minister skarbu Włodzimierz Karpiński nie wyklucza innego scenariusza dla Energi niż planowany od lat debiut na warszawskiej giełdzie. – Za-kładamy ciągle, że debiut odbędzie się w tym roku, ale równolegle opracowujemy plan, który ma na celu określenie wspólnych założeń dla polskiej energetyki. Oznacza to, że debiut może zostać opóźniony albo może zostać zastosowana inna formuła sprzedaży tej spółki – zapowiedział Kar-piński.
Wakacyjne analizy
Nie chciał sprecyzować, jakie konkretnie scenariusze są jeszcze brane pod uwagę przez resort. Pytany o to, czy wchodzi w grę alians gdańskiej spółki z poznańskim koncernem Enea albo czy jeszcze przed sprzedażą gdańskiej Energi dołączy do tej grupy kapitałowej Zespół Elektrowni Wodnych Niedzica, minister odpowiedział: – Żadne decyzje jeszcze nie zapadły. Będzie to możliwe po uwspólnieniu założeń dla energetyki. Sądzę, że analizy te potrwają około trzech miesięcy. – We wrześniu powinniśmy wiedzieć, jakie mamy twarde rekomendacje – dodał.
Wyjaśnił, że konsolidacja w różnych branżach jest bardzo potrzebna polskiej gospodarce. – Umacnianie nadzoru w spółkach z udziałem Skarbu Państwa oraz mariaże spółek to dwie priorytetowe kwestie, nad którymi chcę się skupić – podkreślił Karpiński.
Problem wyceny i atrakcyjności
Informacje z Ministerstwa Skarbu Państwa co do przyszłych losów gdańskiej grupy energetycznej bywają sprzeczne. W czerwcu wiceminister Paweł Tamborski zapowiadał, że w ciągu kilku dni wybrani zostaną doradcy finansowi, którzy obsłużą IPO Energi. Do podpisania umowy nie doszło i według naszych informacji nie ma co liczyć na szybkie rozstrzygnięcia.
Narastają za to kolejne pytania i spekulacje. Oprócz wspomnianej plotki o fuzji Energi z Eneą, drugim – i wydaje się dzisiaj – bardziej realnym rozwiązaniem może być jednoczesna sprzedaż większego pakietu akcji spółki z Gdańska inwestorowi branżowemu (Skarb Państwa ma obecnie 84,2 proc. akcji Energi) i debiut części walorów na GPW.