Ogło­sze­nie pa­kie­tu wspar­cia ma być sko­or­dyno­wa­ne w cza­sie z ujaw­nie­niem przez du­bliń­ski rząd szcze­gó­łów czte­ro­let­nie­go pla­nu oszczęd­no­ści bu­dże­to­wych.

Ir­landz­ki pre­mier Brian Co­wen za­pew­nił w pią­tek, że roz­mo­wy pro­wa­dzo­ne przez je­go ga­bi­net z Bruk­se­lą i MFW zmierza­ją w do­brym kie­run­ku. – Chce­my się upew­nić, że bę­dzie­my mie­li dla Ir­lan­dii naj­lep­szą z możli­wych umo­wę, któ­ra po­zwo­li wzmoc­nić go­spo­dar­kę, po­pra­wić sy­tu­ację, przy­wró­cić ja­sność, gdyż wa­run­ki na ryn­kach nie są obec­nie nor­mal­ne – wska­zał Co­wen.

W Du­bli­nie prze­by­wa mi­sja eks­per­tów UE i MFW oce­nia­ją­cych kon­dy­cję ir­landz­kich ban­ków. Ma­ją okre­ślić, ja­kiej do­dat­ko­wej po­mo­cy im po­trze­ba. Wcze­śniej Co­wen su­ge­ro­wał, że unij­na po­moc dla Ir­lan­dii mo­że zo­stać prze­zna­czo­na na wspar­cie dla ban­ków.

W mediach spekuluje się o naciskach nie­któ­rych państw stre­fy eu­ro na Ir­lan­dię, które miałyby ją skło­nić do pod­wyżki po­dat­ku CIT. Wynosi on teraz jedynie 12,5 proc. Rząd w?Dublinie stara się oprzeć tej pre­sji. – Po­dat­ki dla firm są w Ir­lan­dii o wie­le niższe niż np. w Niem­czech, gdzie CIT wraz ze wszyst­ki­mi do­dat­ko­wy­mi ob­cią­że­nia­mi wy­no­si 30 proc. Wie­lu po­li­ty­ków uwa­ża więc, że ir­landz­kie staw­ki po­dat­ko­we są fak­tycz­nie for­mą nie­sprawiedli­we­go ­ sub­sy­dio­wa­nia firm – wska­zu­je Be­ne­dikt Zinn, ana­li­tyk z nie­miec­kie­go in­sty­tu­tu ZEW. Jednak w pią­tek Niem­cy ofi­cjal­nie za­prze­czy­ły, że wywierają na Ir­lan­dię nacisk w spra­wie CIT.

– Spra­wa wy­so­ko­ści po­dat­ków po­win­na być przed­mio­tem de­cy­zji władz w Du­bli­nie – stwier­dził Stef­fen Se­ibert, rzecz­nik nie­miec­kie­go rzą­du.