Zdaniem analityków ta oferta akcji będzie sprawdzianem, jak inwestorzy oceniają restrukturyzację hiszpańskiego sektora bankowego i wysiłki Madrytu na rzecz uporządkowania finansów publicznych.
Instytucja, której dyrektorem zarządzającym jest Rodrigo Rato – były minister finansów Hiszpanii i szef MFW – z emisji akcji chce pozyskać 4 mld euro (15,7 mld zł). Jeśli ten plan się powiedzie, będzie to druga największa pierwotna oferta publiczna w historii Hiszpanii, po debiucie Iberdroli z 2007 r. – Ta oferta będzie brutalnym „testem wytrzymałości” dla całej Hiszpanii – ocenia Pablo Garcia, główny analityk w Oddo Cociedad de Valores.
Aktywa Bankii warte są około 275 mld euro. Pod tym względem wśród hiszpańskich banków większe są jedynie Santander i BBVA. Oprócz niej na giełdę wybierają się dwie inne instytucje powstałe w wyniku fuzji cajas, które mocno ucierpiały wskutek krachu na hiszpańskim rynku nieruchomości i łącząc siły, broniły się przed plajtą lub nacjonalizacją. Te oferty akcji będą jednak dużo mniejsze.
Powszechnie oczekiwano, że do debiutu Bankii dojdzie jesienią. Na ten okres hiszpańskie władze planują jednak częściową prywatyzację organizatora loterii SELAE, która mogłaby ograniczyć zainteresowanie akcjami banków.