Kresu tego rajdu nie widać, giganci w potrzasku

Analitycy, którzy będą się trzymać swoich prognoz wieszczących kres panowania byka na rynku obligacji, kiedyś w końcu będą mieli rację, ale nie teraz.

Publikacja: 31.03.2015 13:56

Kresu tego rajdu nie widać, giganci w potrzasku

Foto: Bloomberg

Kiedy pod koniec 2014 r. średnie rentowności osiągnęły poziom 1,6 proc. wydawało się, że obligacje bardziej drożeć już nie będą. Ale wówczas Mario Draghi, prezes Europejskiego Banku Centralnego zalał rynek tanim pieniądzem. To sprawiło, że rentowności papierów dłużnych ujętych w Global Broad Market Index, obliczanym przez ekspertów Bank of America Merrill Lynch obniżyły się do 1,39 proc. w minionym poniedziałek. Oznaczało to 0,06-proc. dystans od rekordowo niskiego poziomu osiągniętego w styczniu.

Mimo perspektywy podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych plan skupu obligacji realizowany przez Europejski Bank Centralny za bilion euro zepchnął rentowności wielu papierów poniżej zera. Wartość takich obligacji skarbowych na całym świecie sięga już prawie 2 bilionów dolarów.

W pierwszym kwartale 2015 r. dług rządowy i korporacyjny może zyskać 1,8 proc. To siódmy kolejny kwartalny wzrost na przekór prognozom takich gigantów jak Pacific Investment Management (PIMCO), czy JPMorgan Chase&Co.

- Niskie stopy procentowe w Europie i ilościowe luzowanie pociągnęły rentowności w dół - wskazuje Tim Anderson, odpowiedzialny za handel papierami dłużnymi w firmie inwestycyjnej RiverFront Investment Group, której aktywa sięgają 5 miliardów dolarów. - PIMCO prognozując wzrost rentowności obligacji w 2015 r. brało pod uwagę takie element jak przyspieszający wzrost gospodarczy, który powinien ograniczyć potencjał wzrostu cen obligacji skarbowych USA, Wielkiej Brytanii i Niemiec. Priscilla Hancock, strateg rynku długu w należącej do JPMorgan firmie asset management także postawiła na to, że silniejsza gospodarka USA zmniejszy apetyt inwestorów na obligacje skarbowe.

To ryzyko jak dotąd nie zmaterializowało się, gdyż zarówno tempo wzrostu gospodarczego w USA jak i inflacja pozostają umiarkowane, zaś w strefie euro oczekuje się, że wzrostu cen wcale nie będzie.

- Na skutek ilościowego luzowania rynek rozgrzał się do czerwoności , a spready znacznie się zawęziły do nieco absurdalnego poziomu - zwraca uwagę Marc Baigneres, który w JPMorgan odpowiada za rynki długu o ratingu inwestycyjnym w regonie EMEA. Korzystając z niskich stóp firmy w tym roku sprzedały już papiery dłużne o wartości 1,1 biliona dolarów.

Gospodarka światowa
Amerykańskie taryfy to największy szok handlowy w historii
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Czy Powell nie musi bać się o stanowisko?
Gospodarka światowa
Chiny twierdzą, że nie prowadzą żadnych rozmów handlowych z USA
Gospodarka światowa
Niemcy przewidują stagnację gospodarki w 2025 r.
Gospodarka światowa
Musk obiecał mocniej zajmować się Teslą
Gospodarka światowa
Kakao będzie drożeć jeszcze latami