Według wstępnych szacunków brytyjskiego urzędu statystycznego (ONS) PKB Wielkiej Brytanii w II kwartale powiększył się o 0,6 proc. w porównaniu z I kwartałem, gdy z kolei urósł o 0,4 proc. Ekonomiści, w tym z Banku Anglii, spodziewali się przeciętnie odczytu na poziomie 0,5 proc. W ujęciu rok do roku tempo wzrostu PKB przyspieszyło z 2 proc. w pierwszych miesiącach roku do 2,2 proc. w minionym kwartale.
Ostatni udany kwartał?
„Wydaje się, że niepewność związana ze zbliżaniem się referendum (w sprawie przynależności Wielkiej Brytanii do UE) miała ograniczone skutki. Bardzo nieliczni respondenci w naszych ankietach wskazywali na niepewność jako czynnik wpływający na ich biznes" – oświadczył ONS w komunikacie.
Ekonomiści nie są jednak wcale pewni, że efektu referendum w danych w ogóle nie widać. Pierwszy szacunek PKB opiera się przede wszystkim na danych z kwietnia i maja, tymczasem niepewność co do wyniku referendum największa była w czerwcu, gdy kampania dobiegała końca, a wyniki sondaży były niejednoznaczne.
– Za kwartalnym wzrostem PKB stoi wyłącznie aktywność w gospodarce w kwietniu, gdy produkcja zwiększyła się o 0,9 proc. W maju jednak zmalała, a w czerwcu prawdopodobnie – jak sugerują szacunki ONS – była bez zmian – ocenił Scott Bowman, ekonomista z brytyjskiej firmy analitycznej Capital Economics. – To źle rokuje wzrostowi PKB w III kwartale, gdy będzie go tłumiła niepewność spowodowana wynikiem referendum – dodał.
Bank centralny na ratunek
W strukturze wzrostu PKB w II kwartale wyróżnił się sektor przemysłowy, którego produkcja zwiększyła się o 2,1 proc. w porównaniu z poprzednimi trzema miesiącami. To największy kwartalny wzrost od 1999 r.