Długie pozycje zajmowane na aktywach z rynków wschodzących po raz pierwszy w historii zostały uznane za „najbardziej zatłoczony handel" w sondażu Bank of America Merrill Lynch wśród zarządzających funduszami. W ankiecie przeprowadzonej między 1 a 7 lutego 18 proc. zarządzających udzieliło takiej odpowiedzi. 17 proc. wskazało długie pozycje na dolarze jako „najbardziej zatłoczony handel", a 14 proc. uznało za niego długie pozycje na akcjach spółek z grupy FAANG+BAT (czyli wiodących amerykańskich i chińskich firm technologicznych). Ledwo co, bo w styczniu krótkie pozycje na aktywach z rynków wschodzących znalazły się wśród najmocniej „wykupionych" przez zarządzających biorących udział w sondażu BofA Merrill Lynch.
Solidne odbicie
Ostatnie tygodnie przyniosły wyraźne ożywienie na rynkach wschodzących. Indeks MSCI Emerging Markets zyskał od początku roku blisko 8 proc. Wśród najlepszych indeksów giełdowych świata znalazły się w tym okresie: argentyński Merval (+24 proc.), turecki BIST 100 (+12 proc.) i rosyjski RTS (+11,6 proc.). Dobrze radziło sobie w tym czasie również wiele walut z rynków wschodzących. Rubel rosyjski zyskał od początku roku blisko 6 proc. wobec dolara, real brazylijski umocnił się o 4,6 proc., rand RPA zyskał ponad 4 proc.,a ukraińska hrywna i peso meksykańskie wzrosły po ponad 2 proc. Oczywiście niektóre waluty z rynków wschodzących traciły w ostatnich tygodniach do dolara (złoty osłabł od początku roku o ponad 2 proc., a forint węgierski o 0,3 proc.), ale wyraźnie widać, że aktywa z państw rozwijających się znów są w łaskach inwestorów.
Według danych firmy EPFR inwestorzy od początku roku kupili akcje z rynków wschodzących warte łącznie około 16 mld USD, gdy w tym samym czasie sprzedali akcje z USA za 26 mld USD i z Europy Zachodniej za 7 mld USD. W ostatnich tygodniach zaangażowanie na rynkach wschodzących zwiększały m.in. banki inwestycyjne JPMorgan Chase oraz Citigroup.
Ten wzrost zainteresowania można częściowo wytłumaczyć odreagowaniem po zeszłorocznych spadkach. MSCI Emerging Markets stracił w 2018 r. 17 proc., a wiele rynków wschodzących weszło w bessę. Do poprawy ich postrzegania przyczyniło się w ostatnich tygodniach złagodzenie strategii amerykańskiego Fedu, skutkujące osłabieniem dolara. – Po tym, jak aktywa z rynków wschodzących doznały w zeszłym roku przeceny, stały się bardzo tanie w porównaniu z aktywami z rynków rozwiniętych. Dolar jest silny w porównaniu z historycznymi poziomami, więc można oczekiwać, że osłabnie, co będzie dobre dla rynków wschodzących – twierdzi Tim Hayes, strateg z firmy Ned Davis Research.
– Nasz model sugeruje umiarkowane przeważanie akcji z rynków wschodzących a dominującym przekonaniem, które za tym stoi jest przeświadczenie, że chińska gospodarka doświadczy odbicia – wskazuje Guarav Sarolya, strateg z firmy Oxford Economics.