– Kwestia składki zdrowotnej dla firm nie jest punktem zapalnym w koalicji rządzącej – zapewniał w środę marszałek Sejmu i lider Polski 2050 Szymon Hołownia. Niemniej dodał, że „zmiany na pewno będą, bo zobowiązaliśmy się do tego w 12. punkcie naszej umowy koalicyjnej”.
Fragment punktu 12. umowy koalicyjnej stanowi: „odejdziemy od opresyjnego systemu podatkowo-składkowo m.in. poprzez wprowadzenie korzystnych i czytelnych zasad naliczania składki zdrowotnej”. Trzeba przyznać, że nie jest to bardzo precyzyjny zapis i stąd się bierze narastające napięcia między ugrupowaniami tworzącymi rząd. Polska 2050, jak również PSL, chciałyby – zgodnie ze swoją deklaracją wyborczą – wrócić do stanu, który obowiązywał przed tzw. Polskim Ładem. Bo to przez tę „reformę” składka zdrowotna płacona przez przedsiębiorców stała się de facto podatkiem i dużym dla nich obciążeniem.
Czytaj więcej
Senat bez żadnych poprawek przyjął ustawę budżetową na 2024 r. Oznacza to, że można ona trafić bezpośrednio na biurko prezydenta Andrzej Dudy.
Ministerstwo Zdrowia pod kierownictwem Izabeli Leszczyny z Platformy Obywatelskiej proponuje umiarkowane zmiany. Jak ujawniliśmy, resort ma dwa pomysły na prostszą składkę zdrowotną: przedsiębiorcy mieliby płacić miesięczną składkę zdrowotną w stałej kwocie, czyli ryczałt, zaś drugi pomysł to możliwość wyboru przez firmę – czy liczyć składkę w proporcji od przychodu, czy od dochodu. To propozycje mało satysfakcjonujące dla firm, które mają ponadprzeciętne dochody. Głównym powodem różnego podejścia koalicjantów do tematu mogą być koszty propozycji dla finansów państwa. Resort zdrowia wylicza, że powrót do systemu, który mieliśmy wcześniej, to ubytek w kasie NFZ rzędu 10 mld zł rocznie, który musiałby pokrywać budżet państwa.
– Cofnięcie tzw. Polskiego Ładu byłyby nie tylko spełnieniem obietnic wyborczych w zasadzie wszystkich koalicjantów, ale również spełnieniem postulatów przedsiębiorców. Ale biorąc pod uwagę sytuację budżetu, znalezienie nawet 10 mld zł nie jest takie proste – podkreśla Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu.