Deficyt w kasie państwa dynamicznie rośnie

Po maju deficyt budżetowy to już niemal 20 mld zł wobec 10 mld zł po kwietniu. Kuleją wpływy z podatku PIT i niespodziewanie – także z CIT. Rząd po raz kolejny zmienia regułę wydatkową.

Publikacja: 27.06.2023 21:10

Deficyt w kasie państwa dynamicznie rośnie

Foto: Bloomberg

W okresie styczeń–maj dochody budżetu państwa wyniosły ok. 216,3 mld zł, a wydatki 237,2 mld zł – podał resort finansów we wtorkowym komunikacie. Deficyt po pięciu miesiącach wyniósł 20,85 mld zł, czyli był o niemal 11 mld zł wyższy niż po czterech miesiącach.

– Źródłem tego był przede wszystkim skokowy wzrost wydatków publicznych z 47 mld do 53,5 mld zł w stosunku do kwietnia 2023, w dużej mierze za sprawą kosztów obsługi długu publicznego – komentuje Karol Pogorzelski, ekonomista Banku Pekao. Koszty obsługi długu to już 23,7 mld zł, czyli o 12,7 mld zł więcej niż rok temu i o 6 mld zł więcej niż miesiąc wcześniej.

Dużo więcej niż rok wcześniej rząd przeznacza też na obronność (po maju to o 12,1 mld zł więcej), a łączne wydatki są już o 20 proc. wyższe niż w okresie I–V 2022 r.

20,8

wyniósł deficyt w budżecie państwa po pięciu miesiącach 2023 r. Limit deficytu na ten rok, po niedawnej nowelizacji ustawy budżetowej, to ok. 92 mld zł.

– Z kolei po stronie dochodów pogłębia się erozja efektywnych stawek podatkowych – zaznacza Pogorzelski. Dochody z PIT spadły o 9,1 mld zł, czyli o 28 proc. rok do roku, a dochody z CIT – o 1,6 proc. Za to wpływy VAT wzrosły o 4,7 mld zł, czyli o 4,8 proc.

– Odbicie w dochodach z tytułu podatku VAT wróży relatywnie dobrze dla popytu krajowego, który w kolejnych miesiącach powinien zacząć odbijać w górę – komentuje Arkadiusz Balcerowski, ekonomista mBanku. – Z kolei słabość PIT to pokłosie reformy podatków, nie oznacza to więc słabości rynku pracy. Niezbyt dobrze wyglądają wpływy z CIT – wykluczając pandemię, to pierwsza ujemna dynamika roczna w danych skumulowanych od ponad pięciu lat. Być może oznacza to, że firmy zaczynają być coraz bardziej „dociskane” wyższymi kosztami, które coraz trudniej przerzucać na klientów końcowych – analizuje Balcerowski.

Ekonomiści spodziewają się w kolejnych miesiącach dalszego wzrostu deficytu w budżecie państwa i finansach publicznych. – Prognozujemy, że deficyt całego sektora finansów publicznych wyniesie w tym roku 4,1 proc. PKB, a więc nieco więcej niż w roku 2022, gdy skończyło się na 3,7 proc. PKB – ocenia Pogorzelski.

Również we wtorek rząd przyjął nowelizację ustawy o finansach publicznych. Jednym z punktów są zmiany w stabilizującej regule wydatkowej (SRW). Z jednej strony rząd chce wprowadzić tu mechanizmy korygujące, tak by deficyt nie przekroczył unijnego limitu 3 proc. PKB (oraz limitu długu na poziomie 60 proc. PKB). Z drugiej strony zastosowana ma być tzw. klauzula obronna, które pozwalać ma wyłączyć spod obowiązywania reguły wydatki na zbrojenia.

Gospodarka krajowa
Członek RPP rewiduje stanowisko ws. obniżki stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Gospodarka krajowa
Polacy mogą zaskoczyć rynek wydatkami
Gospodarka krajowa
Inflacja nie daje o sobie zapomnieć
Gospodarka krajowa
Część członków RPP kruszeje w sprawie wiosennych obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Gospodarka krajowa
Trzy kraje w UE z wyższą inflacją niż Polska. Energia drożeje wyjątkowo mocno
Gospodarka krajowa
Czy da się „wykręcić” 110 mld zł dziury w budżecie w dwa miesiące