Od pierwszych minut sesji widać było ożywioną aktywność rynku na spółce CD Projekt, której wyniki i zapowiedzi na przyszłość zaowocowały większymi wymianami, a finalnie spadkiem ceny akcji o 4,41 procent przy 130 mln złotych obrotu. Spółka CDR tylko nieznacznie ustąpiła aktywnością PZU, na której ugrano 134 mln złotych i kosmetycznie wyprzedziła PKO BP zagraną również na sumę 130 mln złotych. Na trzech liderów przypadło około 45 procent obrotu w koszyku blue chipów i około 37 procent na całym rynku. Asymetria w aktywności wskazuje, iż rynek w całości operował przy ograniczonych emocjach i skupiał się raczej na powielaniu rynków giełd bazowych niż szukaniu lokalnych zmiennych. Finalnie spadek WIG20 korespondował ze spadkiem S&P500, który w trakcie zamykania sesji przez GPW tracił około 0,4 procent i spadkiem DAX-a o 0,2 procent. Z perspektywy końca sesji widać również, iż rynek próbował przeczekać impulsy spadkowe z otoczenia i jednocześnie posilać się impulsami z rynku walutowego, na którym dolar osłabiał się w kontekście danych o inflacji w USA. Z perspektywy technicznej WIG20 ma za sobą drugą sesję konsolidacji w rejonie 2200 pkt. W tym układzie można mówić jednocześnie o czekaniu rynku na kolejny impuls, jak i obrazie niepewności, co do dalszego scenariusza. Nowe treści zapewne pojawią się dopiero w momencie, gdy WIG20 przetestuje linię półrocznej fali spadkowej, która jest jednocześnie linią prowadzą korektę. Niestety, kolejne dwa dni mogą przynieść rozdania, które z jednej strony zostaną zagrane w kontekście jutrzejszego Święta Dziękczynienia w USA oraz skróconych sesji na Wall Street w piątek, jak również w okresie domykania miesiąca, co razem sumuje się w fazę mniejszej wiarygodności technicznej i szumu generowanego przez wykresy.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.