W takim scenariuszu Fed prawdopodobnie musiałby bardziej rozłożyć w czasie cykl obniżek stóp procentowych. Taka możliwość przebija się w ostatnich wypowiedziach przedstawicieli amerykańskiej Rezerwy Federalnej. W perspektywie do końca roku rynek wycenia niepełne dwie 25-punktowe obniżki stóp. To czynnik, który ciąży także rynkowi akcyjnemu, choć większą wagę w tym przypadku wydaje się mieć rozpędzający się sezon wyników w USA. Dziś przed otwarciem sesji na Wall Street wyniki opublikują AT&T, Boeing oraz Coca-Cola, a po zamknięciu Tesla i IBM.
Opublikowane wczoraj wyniki amerykańskich spółek były mieszane i nie dały pozytywnego impulsu. Z jednej strony raport GM został bardzo pozytywnie przyjęty, a spółka drożała o blisko 10%. Z drugiej strony Verizon oraz 3M straciły po publikacji wyników. Futures na S&P500 pozostaje tuż poniżej 5900 pkt., skąd w każdym momencie może zaatakować historyczne szczyty. Niemiecki Dax cofnął się do poziomu 19500 pkt.
Na rynku złota widzimy z sesji na sesję nowe szczyty. Kurs wyszedł powyżej 2750 USD. Już nie tylko perspektywa polityki monetarnej determinuje notowania żółtego metalu, bo oddalenie wizji obniżek stóp w USA powinno ciążyć jego notowaniom. Coraz bardziej w tym przypadku udziela się też niepewność przed wyborami w USA oraz to, jak będzie wyglądała polityka największej światowej gospodarki.
Kalendarium makroekonomiczne w dalszym ciągu pozostaje puste. Bank Kanady będzie dziś podejmował decyzję ws. wysokości stóp procentowych i rynek spodziewa się cięcia o 50 punktów bazowych do 3.75%. Wieczorem poznamy treść Beżowej Księgi, czyli dokumentu przedstawiającego jak Fed postrzega zmiany zachodzące w gospodarce.
Silny dolar wciąż przecenia złotego. Euro kosztuje już 4.34, a dolar 4.03. Nie tylko silny dolar ciąży obecnie notowaniom polskiej waluty, ale i wizja powrotu Trumpa do Białego Domu, który może zmienić politykę względem wojny w Ukrainie.