Poranek maklerów: Kolejny dzień zwyżek

Korekta wzrostowa trwa. Wszystkie główne wskaźniki poszły wczoraj w górę.

Publikacja: 19.10.2022 09:11

Poranek maklerów: Kolejny dzień zwyżek

Foto: Fotorzepa

WIG20 zyskał najwięcej – prawie jeden proc. Obroty na GPW niemal się podwoiły i przekroczyły 1,2 mld zł. „Z perspektywy końca sesji widać, iż rozdanie było w największym stopniu zdominowane przez przeniesienie atmosfery z giełd bazowych, które solidarnie szukały zwyżek na fali reakcji Wall Street na pierwsze publikacje wyników za III kwartał, głównie banków – twierdzą analitycy DM BOŚ. W Europie też przeważały wzrosty.

Dobre nastroje utrzymywały się w USA do końca sesji. S&P 500 zyskał 1,1 proc., a Nasdaq Composite 0,9 proc.

Dzisiaj w Tokio Nikkei 225 ponownie zwyżkował. Ale wzrost był mniejszy niż we wtorek – 0,4 proc.

Wzrost poparty obrotami

Arkadiusz Banaś, BM Alior Banku

Wtorek był kolejnym dniem solidnej korekty na polskiej giełdzie. Indeks WIG20 zakończył notowania 1% wzrostem. Dobry wynik jest poparty wysokimi obrotami – wartość obrotów na wczorajszej sesji wyniosła 1,084 mld zł (wobec średniej z ostatniego miesiąca na poziomie 770 mln zł). Trwająca obecnie korekta wspierana jest również przez bardzo dobre wyniki sektora bankowego – subindeks WIG-banki był wczoraj liderem wzrostów w ujęciu sektorowym na GPW (+4%). W przeciwieństwie do instytucji finansowych, słabo poradziły sobie spółki z sektora energetycznego i paliwowego. Na wtorkowej sesji WIG-paliwa spadł o 4,6%, a WIG-energia o 4,4%. W gronie blue chips niekwestionowanym liderem wzrostów był mBank, który zanotował 8,8% wzrostu. W czołówce znalazły się również Pekao i Santander, które zwyżkowały po prawie 6%. Na drugim biegunie znalazły się PGE (-6,5%), PGNiG (-5,8%) i PKN Orlen (-4,5%), który zanotował wczoraj wyjątkowo duże obroty (315 mln zł wobec średniej z ostatniego miesiąca 88 mln).

Na dobre wyniki polskiego parkietu silnie oddziałuje pozytywne nastawienie zauważalne na rynkach bazowych. Na wczorajszej sesji zdecydowana większość światowych indeksów zakończyła notowania na solidnych wzrostach. Na dzisiejszej sesji w Azji panują jednak mieszane uczucia – o godz. 7:30 japoński Nikkei 225 wzrasta o 0,4%, ale chiński Hang Seng zniżkuje o 1,5%.

Z wiadomości ze spółek warto wspomnieć o opublikowanych wczoraj przez PGNiG szacunkach dotyczących wielkości sprzedaży. Jak podała spółka w komunikacie, wolumen sprzedaży gazu ziemnego w III kw. 2022 r. wyniósł 5,36 mld m sześciennych wobec 5,87 mld m sześc. przed rokiem. Wzrosło jednak wydobycie gazu ziemnego – w III kw. Wyniosło 1,72 mld m sześc. wobec 1,25 mld w roku poprzednim.

Trwa w najlepsze sezon publikacji raportów finansowych. Dzisiaj skonsolidowany raport za III kw. opublikuje Grupa Kęty, a za Oceanem wynikami podzielą się Alcoa, IBM, Procter&Gamble i Tesla.

WIG20 kontynuuje dobrą passę

Piotr Neidek, BM mBanku

Wskaźnik zamknął się trzeci dzień z rzędu na plusie. W całym spadkowym impulsie bessy liczonym od sierpniowego szczytu, tylko raz indeks umacniał się dłużej niż dwie sesje. Był to okres korekty wzrostowej z pierwszej połowy września. Wówczas skala zwyżki wyniosła nieco ponad 140 punktów. Od ostatniego dołka benchmark blue chips odskoczył maksymalnie na 103 oczka. Takie statystyczne podejście do długości poszczególnych fal pozwala sądzić, że w przypadku zachowania równości korekt WIG20 może spróbować powalczyć o zaatakowanie strefy oporu 1480 punktów. Tam przebiega 61,8% zniesienia ostatniej zniżki a także znajduje się półka cenowa z drugiej połowy września. To sprawia, że po wyłamaniu linii trendu spadkowego, byki mają zielone światło do kontynuacji korekty. Z drugiej strony o jakości impulsu hossy, o ile taka może się zradzać, decyduje jakość korekty testującej siłę popytu. Z klasycznego punktu widzenia ceny po przełamaniu linii trendu lubią do niej wracać. Dlatego też ewentualne cofnięcie w okolice 1381 pkt byłoby czymś naturalnym czy też wskazanym, aby byki mogły zacząć budować zdrowy szkielet hossy. Pikanterii dodaje fakt, że na wysokości 1381 pkt znajduje się niedomknięta luka hossy, która wynosi jedynie 0,01 pkt. Czas pokaże, czy taka przerwa na wykresie jest w stanie zaważyć na dalszych wzrostach. Jak pokazuje historia, niedomknięte przestrzenie lubią ściągać do siebie rynek. Tym bardziej, że WIG także ma takie otwarte okno u siebie…

Giełda w Sydney ponownie mieni się w zielonych barwach. Podobnie jest w Tokio, gdzie Nikkei 225 (+0,6%) przypuścił próbę zaatakowania październikowych maksimów. O godzinie 7:00 bykom jak na razie nie udało się ich pokonać. Za wcześnie jest na negatywne wnioski, jednakże brak zdecydowanego szturmu strefy 27500 punktów może zakończyć się ponowną przeceną. Problem z kontynuacją zwyżki mają chińskie byki. Zarówno Hang Seng Index jak i Shanghai Composite Index znalazły się pod kreską, co może oznaczać koniec korekty wzrostowej. Nieciekawie przedstawia się sytuacja techniczna benchmarku z Hongkongu. Pomimo skrajnie niskich wycen, wciąż nie widać powrotu kupujących na parkiet. Hang Seng Index jest kwotowany na poziomach ostatni raz widzianych ponad dziesięć lat temu a miejsca do kontynuacji bessy wciąż jest sporo.

Wtorkowa sesja na europejskich parkietach może okazać się punktem zwrotnym ostatnich wzrostów. Zarówno w Londynie, jak i Paryżu czy Frankfurcie pojawiły się oznaki realizacji lokalnych zysków. Po wyraźnych wzrostach z pierwszych kwadransów sesji, doszło do zmiany trendu o 180 stopni. W efekcie na wykresach indeksów jak FTSE 250, CAC 40 czy DAX 40 pojawiły się podażowe formacje. Niemiecki indeks po dotarciu do strefy oporu wyznaczonej przez 61,8% zniesienia poprzedniej zniżki, zanurkował na południe. Finisz wypadł poniżej otwarcia a na wykresie ukazała się formacja spadającej gwiazdy. Jej długi, górny cień wyznacza opór na najbliższe dni. Na uwagę zasługuje fakt, że wczoraj pojawiła się luka hossy. Jej obecność w wyższych partiach wykresu wskazuje na pychę i stanowi pretekst do realizacji zysków przez krótkoterminowych graczy. Na początku listopada także pojawiła się luka, która zatrzymała DAX na kilka ładnych sesji.

Wtorek na amerykańskich parkietach zakończył się z dodatnim wynikiem. Jednakże bilans nie jest już tak korzystny dla jankeskich byków. Z rodziny DJ-ów jedynie indeks użyteczności publicznej DJUA finiszował powyżej poziomu otwarcia. Pozostałe, w tym DJIA, musiały wycofać się pod koniec sesji poniżej poziomów, z których wystartowały we wtorek. Na chwilę obecną, czyli kwadrans przed godziną 8:00, kontrakty na jankeskie indeksy ponownie wykazują się siłą. S&P 500 Future rośnie o ponad 0,5% jednakże taki wynik może być trudny do utrzymania do końca dnia. Kluczowe pozostają jednak tygodniowe ceny rozliczenia. Od końca września trwają przepychanki na wysokości średniej dwustutygodniowej. Ta ruchoma granica rozdzielająca rynek byka od niedźwiedzia, jak na razie blokuje dalsze spadki. W przypadku indeksu Nasdaq wsparcie zostało już przerwane i sygnały płynące z sektora nowych technologii są negatywne. S&P 500 wciąż się broni, ale czy się wybroni przed załamaniem tak jak w I kwartale 2020 r. to się wkrótce okaże.

Mocny początek sezonu wyników spółek w USA

Kamil Cisowski, DI Xelion

Wtorkowa sesja miała za zadanie nieco uspokoić nastroje po trwającym od czwartku chaosie na rynkach akcji, wiążąc się jednocześnie z drugim z rzędu zamknięciem nad kreską. Zadanie to udało się w wypełnić. Rynki europejskie otwierały się na plusach, które po przedpołudniowej fali podaży zostały znacząco powiększone w godzinach popołudniowych. Niestety przed otwarciem w USA ponownie pojawiła się naturalna niepewność, ale finał dnia nie odbiegał istotnie od poziomów ze startu. Słabszy był Londyn, gdzie FTSE 100 wzrósł o skromne 0,24%, najsilniejszy FTSE MiB rósł o 0,93%, minimalnie wyprzedzając DAX (+0,92%). Dzień nie obfitował w istotne dane, ale delikatnym wsparciem dla nastrojów mógł być odczyt niemieckiego ZEW-u, który wzrósł z -61,9 pkt. do -59,2 pkt., podczas gdy spodziewano się dalszego wyraźnego spadku. Najlepszym lekarstwem dla Europy jest kontynuacja pękania bańki na cenach gazu i energii. Listopadowe kontrakty TTF taniały o 11,5%, ruch w mniejszej skali widoczny był wzdłuż całej krzywej terminowej. Nawet pomimo zbliżającego się ochłodzenia w Europie nie można wykluczyć spadku benchmarkowych cen poniżej lipcowych minimów, o ile oczywiście swoją pracę wykona Komisja Europejska.

WIG20 wzrósł o 0,96%, mWIG40 o 0,13%, a sWIG80 o 0,87%. Tego rodzaju wynik oceniamy bardzo pozytywnie, gdy weźmiemy pod uwagę, że o 4,54% taniał Orlen, o 5,79% PGNiG, a o 6,48% PGE. PGNiG podało po sesji, że wolumen sprzedaży gazu ziemnego spadł do 23,98 mld m sześć. wobec 24,05 mld m sześć. rok wcześniej. W trakcie dnia PKO zbyło 2,26% akcji Orlenu w ramach ABB, co zaowocowało obrotami na poziomie 315 mln zł. Analogiczna informacja ze strony PZU, a w konsekwencji likwidacja nawisu podażowego na najważniejszej spółce warszawskiej giełdy, powinna pomóc wyznaczyć jej notowaniom dołek.

Nie bez problemów i przy dużej nerwowości, ale S&P 500 zakończył wczorajszą sesję wzrostem o 1,14%, a Nasdaq o 0,90%. Nawet ważniejszy od przebiegu dnia wydaje się fakt, że początek sezonu wyników firm w USA wygląda naprawdę solidnie. Goldman Sachs (+2,33%) zakończyło okres raportowania banków porządnym raportem, z bezpiecznym marginesem bijącym oczekiwania. Tradingowe deski zapewniły bankom największe przychody w historii, generując dla wielkiej piątki (BofA, Citi, Goldman Sachs, JP Morgan, Morgan Stanley) przeszło 25 mld USD. Bez entuzjazmu przyjęto przyzwoite wyniki Johnson&Johnson (-0,35%), ale już na akcjach Lockheed Martin (+8,69%) doszło do wybuchu optymizmu, w dużej części zapewne z powodu ogłoszenia dużego buybacku akcji. Nawet taki wzrost nie dorównuje jednak temu, co po zamknięciu działo się z notowaniami Netfliksu (wzrost o 14,38% w handlu posesyjnym), gdy okazało się, że spółka pozyskała w III kwartale 2,41 mln nowych subskrybentów.

Sesja w Azji ma mieszany przebieg, bardzo słabo zachowują się rynki w Hongkongu i Szanghaju. Traktujemy to jednak jako problem lokalny, związany z rozczarowaniem utrzymaniem kierunku chińskiej polityki gospodarczej we właściwie wszystkich aspektach. Notowania kontraktów futures na amerykańskie i europejskie indeksy dają podstawy do oczekiwania otwarcia na delikatnych plusach i potencjalnego podtrzymania wzrostów. Najciekawszym punktem dnia będzie raport Tesli, który poznamy dopiero po zamknięciu handlu w USA.zag

Giełda
Wzrostowa seria WIG20
Giełda
Leki przeciw otyłości znów w centrum uwagi
Giełda
Byki znów pokazały moc na GPW. Złoto blisko nowych rekordów
Giełda
Znów zielono na GPW. WIG20 walczy o podtrzymanie dobrej passy
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Giełda
Nie bójcie się wysokich stóp
Giełda
Konsolidacja styczniowego optymizmu