Wskaźnik cena/zysk dla MSCI World, obejmującego 1659 spółek, wynosi 27,3. Indeksy nowojorskie spadały w pierwszej fazie notowań, ale później ich straty zmalały na skutek popytu na akcje firm użyteczności publicznej i przemysłowych.
W dół od początku dnia leciała europejska "sześćsetka". Straty wskaźnika Dow Jones Stoxx 600 ostatecznie wyniosły jednak tylko 0,3 proc. Societe Generale i Deutsche Bank, czołowe instytucje finansowe naszego kontynentu, taniały na skutek obniżki rekomendacji przez analityków Nomura Holdings. Wielu graczy pozbywało się papierów firm surowcowych (m. in. BHP Billiton, Rio Tinto), do czego skłaniały ich taniejące metale przemysłowe. Walory firmy Peugeot Citroen przeceniono blisko 5 proc., gdyż specjaliści Credit Suisse Group zmienili zalecenia inwestycyjne na gorsze. Kapitalizacja Deutsche Telekom malała po publikacji brytyjskiej gazety "Sunday Telegraph", która napisała, że niemiecki koncern zlecił swojemu doradcy analizę potencjalnej oferty przejęcia amerykańskiego operatora komórkowego Sprint Nextel Corp.
Część graczy postanowiła sprzedać akcje DT w obawie, że pieniądze na ewentualny zakup będzie chciał pozyskać od udziałowców, sprzedając im nowe walory. Właśnie takie plany zaszkodziły notowaniom dwóch producentów cementu - Heidelberger Cement i Wienerberger. Region Azja-Pacyfik obniżył loty o 1,8 proc. Nikkei 225 w Tokio stracił 2,3 proc., natomiast Shanghai Composite zyskał 1,2 proc. Wiodąca rola przypadła tam spółkom drobiarskim, gdyż popyt na ich akcje wywołała informacja, że rząd Chin postanowił prześwietlić import kurczaków z USA.
Ropa naftowa w poniedziałek taniała drugi dzień, gdyż zwiększyły się zapasy paliw w USA. Mimo zakończenia sezonu letniego za oceanem dostawy są większe niż w maju. W Nowym Jorku w handlu elektronicznym cena baryłki surowej w dostawach październikowych spadała 1,8 proc. do 68,02 dolara. W Londynie przed południem gatunek Brent kosztował 66,66 USD, 1,5 proc. mniej niż w piątek. Po 17.30 naszego czasu ceny kształtowały się odpowiednio na poziomie 68,83 USD i 68,87 dolara.
Miedź taniała wczoraj już czwartą sesję. Podobnie jak w przypadku ropy, przyczyną były zapasy. W Londynie przed południem tona tego metalu w dostawach za trzy miesiące spadała 2 proc., do 6124 dolarów. Wieczorem było 6150 USD. Leon Westgate ze Standard Bank Group prognozuje, że w czwartym kwartale średnia cena miedzi wyniesie 6020 USD. Złoto w Londynie, w dostawach natychmiastowych, rano kosztowało 999,99 USD, a wieczorem nieco ponad 1000 dolarów.