Kamil Sobolewski, Altus TFI: 4,15 zł za euro może niedługo pęknąć

Pytania do... Kamila Sobolewskiego, zarządzającego w Altusie TFI

Publikacja: 25.04.2018 06:55

Kamil Sobolewski, Altus TFI: 4,15 zł za euro może niedługo pęknąć

Foto: Bloomberg

Nowy fundusz, którym zamierza pan kierować w Altusie TFI, ma inwestować m.in. na rynku walutowym. Dlaczego akurat tam widzi pan potencjał do zarabiania?

Zamierzam poszukiwać wartości na rynku dłużnym i walutowym, a w pewnym stopniu i z zachowaniem konserwatywnego charakteru strategii, też na rynku akcji i surowców. Tam, gdzie w danej sytuacji rynkowej będzie to najłatwiejsze. Dziś na rynku dłużnym panuje trudna sytuacja, a skupieni na nim zarządzający są wypychani w lokaty o niskiej jakości, umiarkowanej dochodowości i ograniczonej płynności. Tymczasem rynek walutowy ma wiele zalet. Po pierwsze, właściwie nigdy nie zamiera i jest otwarty całą dobę. Po drugie, jest bardzo płynny, co oznacza dla funduszu niskie koszty transakcyjne. Po trzecie, dostęp do informacji kształtujących cenę jest równy dla inwestorów na całym świecie, a warunkiem sukcesu jest umiejętna selekcja informacji. Moim zdaniem jest to fascynujące miejsce do zarabiania, o ile tylko inwestor jest w stanie oderwać się od krótkoterminowej spekulacji i zgrać z długimi, fundamentalnymi trendami. Bo spekulacja na walutach to bardzo trudne zadanie, o czym przekonała się już szeroka rzesza indywidualnych inwestorów.

W ostatnim czasie najważniejsza para walutowa, czyli EUR/USD, konsoliduje się w coraz węższym zakresie cenowym. Jaki scenariusz jest bardziej prawdopodobny: korekta wielomiesięcznego umocnienia euro czy kontynuacja wzrostu EUR/USD?

Euro umacnia się, choć jedynym głównym bankiem centralnym, który ostatnio podwyższa stopy procentowe, jest Fed. Prawdopodobnie dlatego, że kiedy poprawia się globalna koniunktura, inwestorzy odchodzą od dolara i wybierają inne waluty. Efekt jest taki, że dolar podlega presji deprecjacyjnej, mimo że Fed oddziałuje w przeciwnym kierunku. Ostatnie cofnięcie na EUR/USD od szczytów przy 1,25 było relatywnie niewielkie w porównaniu z korektą na akcjach, np. S&P 500. Oczywiście ruchy na walutach i indeksach nie przekładają się 1:1, ale moim zdaniem obecnie trwa konsolidacja przed kolejnym ruchem wzrostowym. Trendy na rynku walutowym są bardzo długie, a euro nie jest fundamentalnie drogie. Moim zdaniem Fed nie zgasi trwającego ożywienia, a raczej złagodzi je i rozciągnie w czasie. Dlatego wydaje mi się, że niebawem wrócimy do zwyżek na EUR/USD.

Polscy inwestorzy za dolara ostatnio płacą około 3,4 zł. To tanio?

Kurs USD/PLN to pochodna notowań EUR/USD oraz EUR/PLN. Perspektywy dla złotego są raczej pozytywne. Cechą naszej waluty jest jednak niska zmienność w odniesieniu do euro, w ostatnim roku w zakresie +/- 2 proc. Zatem pytanie o USD/PLN jest w gruncie rzeczy pytaniem o kurs EUR/USD. Jeśli więc spodziewam się ruchu EUR/USD w dłuższym terminie w górę, to będzie to oznaczało, że dolar w Polsce będzie taniał. Jeśli chodzi o perspektywy kursu EUR/PLN, Polska uzyskuje nadwyżkę handlową i czerpie unijne dotacje. Co prawda z czasem najprawdopodobniej straci pozycję beneficjenta netto w relacjach z UE, ale to się stanie dopiero z końcem perspektywy 2020 r., z której wypłaty kończą się w 2022 r., czyli poza horyzontem inwestorów na rynku walutowym (z jednej strony mamy transfery unijne, inwestycje bezpośrednie, a z drugiej rosnący eksport przy wolniejszym wzroście importu). Perspektywy fundamentalne złotego są bardzo mocne, dopóki nie przeszkodzi mu globalna dekoniunktura.

Zazwyczaj gdy mocno tanieje dolar, złotemu jest trudniej drożeć jeszcze szybciej niż relatywnie drogiemu na mapie światowych walut euro. Zatem taki moment jak teraz, kiedy euro cofnęło się w stosunku do dolara, a złoty pozostał stabilny, może oznaczać, że złoty ma szansę się umocnić. Magiczne 4,15 zł za euro, które broniło się przez ostatnie dwa lata, może niedługo pęknąć. PAAN

Fundusze inwestycyjne
Marcowy wzrost surowców, ale i polskie akcje błysły
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Fundusze inwestycyjne
Jak TFI pudrują ofertę funduszy
Fundusze inwestycyjne
Kadrowe zmiany w Pekao TFI i PKO TFI
Fundusze inwestycyjne
Ostrożność wobec nowoczesnych technologii dopiero teraz procentuje
Fundusze inwestycyjne
Klientów TFI polskie akcje obchodzą tyle co zeszłoroczny śnieg
Fundusze inwestycyjne
Bankom niższe stopy nie podetną skrzydeł. Liczy się co innego