Notowania małych i średnich spółek w tym roku są pod mocną presją podaży. Z jednej strony inwestorów nie zadowalają wyniki tych przedsiębiorstw. Od kilku miesięcy regularnie odpływają również środki z funduszy akcji czy mieszanych, co musi się odbijać na portfelach TFI.
Strach przed akcjami
W tym roku inwestorzy nie są rozpieszczani przez giełdowe TFI. Po pierwsze, są obawy o gorsze wyniki finansowe TFI w związku ze strukturą napływów. Klienci, jeśli już decydują się na fundusze, to raczej bezpieczne, które pobierają mniejsze opłaty za zarządzanie. Z funduszy akcji cała trójka – czyli Quercus, Altus i Skarbiec – notuje odpływy. Druga i ważniejsza przyczyna marnych notowań to sprawa GetBacku. W efekcie Altus i Quercus należą do najmocniej przecenionych spółek z szerokiego rynku.
Z całej trójki w tym roku najmocniej zniżkują walory Quercusa – jak dotąd prawie o 46 proc., co oznacza spadek kapitalizacji w tym czasie o ponad 143 mln zł, do 169 mln zł. Z kolei kurs Altusa spadł o prawie 39 proc., co oznacza zmniejszenie kapitalizacji o 227 mln zł (nie uwzględniając dywidendy), do 358 mln zł.
Quercus wciąż boryka się z odpływami oraz spadkiem aktywów, a w czerwcu sytuacja w obu przypadkach wcale nie była lepsza niż w maju. Aktywa stopniały o 5,5 proc. (po części trzeba to tłumaczyć fatalną sytuacją na GPW), natomiast sprzedaż znalazła się 116 mln zł pod kreską. Z kolei w przypadku funduszy otwartych Altusa aktywa zmniejszyły się w czerwcu aż o 10,4 proc. Aktywa łącznie spadły o 5,9 proc. Z całej trójki uchował się ponownie Skarbiec – aktywa tego TFI w czerwcu nieznacznie się zwiększyły. W tym przypadku odpływy z funduszy akcji udaje się rekompensować napływami do innych funduszy.
Jeśli chodzi o detaliczne fundusze akcji, to w przypadku całej trójki TFI w tym roku kapitał odpływa, choć na różną skalę. W tej grupie funduszy najwięcej od stycznia do czerwca stracił Altus – około 247 mln zł. Kolejny jest Quercus, z którego odpłynęło 115,4 mln zł, natomiast z detalicznych funduszy akcji Skarbca klienci wycofali 82,8 mln zł.