Jednym z kluczowych celów, jaki na ten rok stawia sobie zarząd Seleny FM, jest dywersyfikacja działalności grupy w ujęciu geograficznym i produktowym. – W pierwszym przypadku jej istotnym narzędziem będą fuzje i przejęcia, służące zwiększeniu skali działalności, marży, poszerzeniu obecności na światowych rynkach i poprawie konkurencyjności Seleny. Jeśli chodzi zaś o dywersyfikację produktową, to nadal kluczowe jest dla nas dostosowywanie naszego portfolio do systematycznie diagnozowanych potrzeb użytkownika końcowego – twierdzi Sławomir Majchrowski, prezes spółki.
Selena FM buduje nowy zakład na Węgrzech
Duże nadzieje na wzrost skali działalności grupy zarząd wiąże z wprowadzanymi na rynek rozwiązaniami termomodernizacyjnymi, hydroizolacyjnymi i technologiami poprawiającymi efektywność energetyczną budynków. W tych obszarach dostrzega też potencjał inwestycyjny na ten rok.
– Przez cały miniony rok pracowaliśmy nad projektem uruchomienia w miejscowości Szerencs (Węgry) zakładu produkcji wełny szklanej, co stanowi przedmiot podpisanej w 2023 r. umowy o współpracy z firmą Masterplast. To ważny krok w stronę poszerzenia naszej oferty o rozwiązania izolacyjne, a efekty zamierzamy pokazać do końca 2025 r. – deklaruje Majchrowski.
Pierwotnie Selena FM podawała, że produkcja nowego zakładu ruszy na pełną skalę w I połowie tego roku. Jego moce szacowano na 19 tys. ton rocznie, a koszt całego przedsięwzięcia na 47,5 mln euro. Dzięki węgierskiej inwestycji Selena FM chce istotnie wzmocnić ofertę i obecność na globalnym rynku chemii budowlanej.
Na rynku panuje duża niepewność
Zarząd spółki zauważa, że otoczenie, w jakim od początku roku funkcjonuje polska branża budowlana, cechuje duża niepewność. – Jako firma globalna, działająca na czterech kontynentach, pozostajemy czujni wobec prowadzonej przez Donalda Trumpa polityki celnej, choć aktualny zakres taryf celnych nie obejmuje portfolio produktów Seleny i naszych dostawców. Przyglądamy się też rozwojowi sytuacji w kwestii dalszych losów unijnego systemu ETS2, bowiem, jak wiadomo, wysokie ceny energii w Europie uderzają zwłaszcza w branże energochłonne i generalnie nie sprzyjają inwestycjom kluczowym dla rozwoju branży – ocenia Majchrowski.